Włoski placek drożdżowy przypominający w smaku ciasto pizzowe. Zjadłam go z oliwą oraz gęstym i słodkim octem balsamicznym. Najlepsze tego samego dnia. Przepis znaleziony na blogu My best food. Cytuję za Elą:
- 250 g semoliny
- 250 g mąki pszennej chlebowej
- 15 g świeżych drożdży lub 1 torebka drożdży granulowanych
- 200 ml ciepłej wody
- 100 ml ciepłego mleka
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżeczki soli
Ciasto wyrobić ręcznie lub w maszynie do chleba, program Dough: można je wyjąć z wiaderka już wtedy, gdy maszyna przestanie wyrabiać. Uderzyć je pięścią (“odgazować”), a następnie wyrobić jeszcze przez minutę. Blachę posmarować oliwą, wyłożyć ciastem: najlepiej posmarować dłonie oliwą i palcami wykonywać dołki w cieście. Początkowo będzie się ściągać, trzeba odczekać i kontynuować. Wstawić blachę na 10 minut do piekarnika, uprzednio nagrzanego do 50°C i wyłączonego. Po 10 minutach w ciasto wcisnąć połówki pomidorków koktajlowych. Całość leciutko posolić, obsypać oregano i polać oliwą. Zostawić do wyrośnięcia jeszcze przez 10 minut (w piekarniku). Wyjąć blachę i rozgrzać piekarnik do 200°C. Piec przez 20 minut. Wyjąć i zostawić do odparowania na kratce do ciast.
Uwagi: Nie dałam pomidorków koktajlowych tylko gałązki tymianku. Z podanej porcji wyszło mi 2 niezbyt grube placki o średnicy około 30 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz