Pogoda w maju nie rozpieszczała… Mało powiedziane… ale żeby czerwiec zaczynać szaro-burym, załzawionym niebem, to już naprawdę przesada! Dlatego dziś będzie o słonecznie żółtym cieście. Co prawda robiłam je już dawno temu, ale myślę, że przepis jest jak znalazł na obecną chwilę.
Ciasto jest pyszne, cytrynowo- maślane, wilgotne, aromatyczne i ten apetyczny pomarańczowo- żółty kolor! Polecam!
Przepis zaczerpnięty od Dorotuś.
- 3/4 szklanki cukru
- 1,5 szklanki maki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 jajka
- pól szklanki gęstej kwaśnej śmietany (daję gęsty jogurt naturalny)
- 3,5 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- skórka otarta z 3 cytryn (daję z 2)
- 6 łyżek roztopionego i przestudzonego masła
lukier:
- pół szklanki cukru pudru
- sok z połowy cytryny
Piekarnik nagrzewam do temperatury 175 stopni C. Jajka ubijam z cukrem mikserem. Dodaję jogurt i przestudzone masło, chwile miksuję. Dodaję mąkę wymieszaną z proszkiem, dokładnie wszystko mieszam lub chwilę miksuję. Na koniec dodaję skórkę z cytryn i sok. Po wymieszaniu ciasto przelewam do nasmarowanej masłem tortownicy z dnem w formie pierścienia. Piekę około godziny lub krócej, po jakichś 40 minutach sprawdzając patyczkiem czy ciasto jest już gotowe.
Składniki na lukier ucieram łyżką w misce. Polewam wystudzone ciasto.
Uwagi: Jeśli ciasto polukruje się zanim wystygnie, lukier wsiąknie, tak jak to miało miejsce w przypadku mojej babki widocznej na fotkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz