Ciasto to kojarzy mi się z dzieciństwem… Delikatne w smaku, specyficznie miodowe, mleczne… W rodzinie mojego męża mówi się na nie Grysikowiec.
Obowiązkowo należy przygotować je jakieś 4 dni wcześniej, gdyż placki wychodzą twarde i potrzebują sporo czasu, by zmięknąć i przejść aromatem masy. By wzbogacić smak, można jedną z warstw przełożyć dodatkowo jakimś kwaśnym dżemem lub polać wierzch czekoladą. Ja miałam ochotę na klasyczną wersję…
ciasto:
- 3 jajka
- 125 g masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 100 g miodu
- 1 łyżeczka sody
- 3 i 3/4 szklanki mąki
- 1/2 l mleka
- 5 łyżek kaszy manny lub orkiszowego grysiku
- 3/4 szklanki cukru pudru
- kostka masła miękkiego
- aromat arakowy(opcjonalnie)
- kilka pokruszonych herbatników do posypania wierzchu ciasta
Ciasto podzielić na 4 równe części. Każdą rozwałkować na papierze do pieczenia o wymiarach dna blaszki: 25x35 cm. Placek powinien być cienki. Przełożyć wraz z papierem do blaszki i piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C przez 10-12 min. Wyjąć blaszkę z piekarnika, chwilkę odczekać i ostrożnie przełożyć placek wraz z papierem na kratkę do studzenia. Czynności powtórzy w przypadku każdej porcji ciasta.
W garnuszku ugotować grysik z mleka i kaszki, uważając, by nie przypalić ani nie zrobić grud. Wystudzić pod przykryciem. Masło utrzeć na puszystą masę. Dodawać stopniowo cukier puder i ucierać do białości. Po łyżce dodawać grysik, który powinien mieć temperaturę pokojową i cały czas miksować. Na koniec można dodać kilka kropli olejku arakowego.
Placki przekładać warstwą kremu, tak by na wierzchu też było troszkę kremu. Górę ciasta posypać pokruszonymi herbatnikami.
5 komentarzy:
Violu moja mam robi to - obłęd, pychota:-)))
Ciasto z tego przepisu wypróbowałam i muszę przyznać jest idealne. Nie za grube nie za cienkie w sam raz, delikatne, mięciutkie i najlepsze po 3 dniach. Przepis ten na stałe zagości w moim zeszycie i już przy nim pozostanę. Pozdrowienia dla autorki. Świetny przepis!
Jejuń ale bym taki wcięła ... i to nie jeden :)
Ciasto dobre, ale ilosc masy? Chyba trzeba pomnozyc razy dwa conajmniej, to wtedy zrobia sie faktycznie przelozenia. To moj smak z dziecinstwa, ale jestem zawiedziona przepisem, bo pojutrze w gosci jedziemy a tu taka klapa.
Upieklam blaty, teraz będę robić krem czy mogę dać na balkon ciasto zrobione? I czy będzie świeże do świąt
Prześlij komentarz