Przepis na pastę z tuńczykiem znalazłam u Patrycji. Składniki potrzebne do przyrządzenia smarowidła zazwyczaj mam w kuchni, więc gdy brak pomysłu, co zjeść na kanapkę, raz, dwa, trzy i pasta gotowa! Banalnie proste, ekspresowe i bardzo smaczne! Moja wersja jest nieznacznie zmodyfikowana.
- puszka tuńczyka w sosie własnym w kawałkach (185 g)
- 5 suszonych pomidorów w oleju
- pół łyżeczki suszonego tymianku lub listki z kilku gałązek świeżego
- 3 łyżki oliwy z oliwek lub oleju słonecznikowego
- pół łyżeczki pasty Harissa lub kilka do kilkunastu kropli sosu Tabasco, lub chilli w proszku wedle upodobań
- sól do smaku
- mały ząbek czosnku (opcjonalnie)
Uwagi: Pasta Harissa to tunezyjska kompozycja papryczek chili, czosnku, kolendry i kminu rzymskiego, dość ostra. Do nabycia w sklepach z orientalną żywnością.
5 komentarzy:
hymmmmmmmmmm, ale bym to zjadla:D
hi hi, ja włąsnie wyprodukowałam pastę z czerwonej fasoli, mniam :)
te suszone pomidory.. strasznie fajna pasta!
jest bardzo fajna, polecam i pozdrawiam:)
Pasta wygląda znakomicie, uwielbiam zresztą wszelakie, chociaż ze względu na moje zaganianie najczęściej u nas pojawiają się pasta z makreli albo jajeczna. Może się skuszę i na niedzielne śniadanie taką zrobię tylko pominę te ostrości, bo mam zapalenie skóry i to dość zaawansowane i nietrzymanie diety od razu wychodzi mi na buzi :( Pomidorów też nie mogę :(
Prześlij komentarz