Właściwie wszystko ujęte zostało w tytule :). Makaron lubię, kurczaka owszem też, brokuły mogłabym jeść po prostu ugotowane i polane oliwą, pycha! Ser gorgonzola nie jest moim faworytem, ale ja w ogóle serowa dziewczyna nie jestem… jednak jak się go zestawi ze śmietanką, czosnkiem i pieprzem…. to wychodzi pyszny sos, którym nie pogardzą nawet wrogowie serów pleśniowych.
Orientacyjne proporcje dla 2 osób (sosu wyjdzie więcej):
- dowolny makaron
- filet z kurczaka tak około 300 g
- 250 ml śmietanki 30%
- 120-150 g gorgonzoli
- 2-4 ząbki czosnku
- olej roślinny
- pieprz
- brokuł
Fileta z kurczaka pokroić w kostkę usmażyć na niewielkiej ilości oleju, uważając by za bardzo nie wysuszyć ani nie spiec mięsa. Trzymać pod przykryciem by nie wystygł.
Brokuła podzielić na różyczki i ugotować na parze lub tradycyjnie, tzn. wrzucić do wrzącej osolonej wody (ilość taka, by zakryła różyczki) i gotować bez przykrycia! od momentu ponownego zabulgotania 4-5 minut. Odcedzić, przelać zimną wodą i znów odcedzić.
Do rondelka wlać śmietankę, wkruszyć gorgonzolę i dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Na średnim ogniu, mieszając, doprowadzić do rozpuszczenia gorgonzoli. Doprawić świeżo zmielonym pieprzem i ewentualnie solą. Zestawić z ognia.
Na talerzu ułożyć porcję makaronu, kawałki kurczaka, brokuły i polać to wszystko sosem.
3 komentarze:
bardzo smakowite jedzonko, takie to ja lubie:) a do tego ser gorgonzola... mniam:)
Pysia !!! Chętnie wprosiłabym się na to danie do Ciebie :)
Pozdrawiam !!!
Aga, dzięki!:)
Ivon, zapraszam! ;)
Prześlij komentarz