To moja ulubiona wersja owsianki. Przyznam, że miło zjeść ją zimową porą na śniadanie. Lubię, gdy w domu unosi sie kojący aromat gotowanych płatków owsianych i cynamonu… Do tego przepyszne karmelizowane banany, smażone na maśle… trochę rodzynek, jakieś orzechy i pożywne ciepłe śniadanie gotowe!
Zamiast bananów można użyć świeżych lub mrożonych malin i otrzymujemy bardziej orzeźwiającą, kwaskowatą wersję.
Owsiankę przygotowuję na oko… Najpierw prażę lekko płatki na suchej patelni, potem gotuję na wodzie, a na końcu na mleku. Zajmuje to trochę czasu, w sensie nie chwilę a raczej około 20-30 minut, by owsianka uzyskała odpowiednią “brejowatą” konsystencję a płatki się rozgotowały.
- 1/2 –3/4 szklanki płatków owsianych górskich lub zwykłych
- około 1 –1 1/2 szklanki wody
- szczypta kurkumy
- cynamon do smaku
- około 1/2 do 3/4 szklanki mleka
- rodzynki, migdały, orzechy nerkowca itp.
- banan dla jednej osoby
- trochę masła
- troszkę cukru trzcinowego drobnego (najlepiej light muscovado)
Płatki prażymy chwilę na suchej patelni, mieszając od czasu do czasu, by się nie spaliły. Mają być lekko zezłocone. Przesypujemy do rondelka i zalewamy wodą, dodajemy szczyptę kurkumy i cynamon. Gotujemy na małym ogniu pod przykryciem (trzeba uważać, by nie wykipiało) lub bez. Jeśli płyn zbyt szybko wyparuje dolewamy trochę wrzątku. Gdy płatki są już dość miękkie, wlewamy mleko i gotujemy od czasu do czasu miesząc. Konsystencja powinna być papkowato-ciągnąco-klejącą. Po odstawieniu na parę minut stygnąca owsianka dodatkowo zgęstnieje.
Na nieprzywierającej patelnie roztapiamy łyżeczkę masła. Banana kroimy w plasterki, posypujemy niewielką ilością cukru trzcinowego i na średnim ogni karmelizujemy bez przewracania. Gdy kawałki banana zmiękną a pod spodem będą lekko zrumienione, zestawiamy z ognia.
Do miski nakładamy porcję owsianki i dajemy banany oraz bakalie wedle upodobań.
1 komentarz:
pycha:-))))))
Prześlij komentarz