Przepyszny, efektowny sernik, który robiłam już dwukrotnie w ciągu miesiąca. Ciasto jest naprawdę smaczne i pięknie sie prezentuje. Warstwa serowa ma kremową, dość zwartą konsystencję, zaś mus truskawkowy delikatną i piankową. Sernik jest w sam raz słodki o świeżym aromacie truskawek. Nie ukrywam, że jest przy nim trochę zachodu, wymaga i czasu i pracy, ale naprawdę warto wypróbować!
spód:
- 200 g ciasteczek typu digestive
- 50 g stopionego masła
masa serowa:
- 500 g twarogu na serniki (użyłam wiaderkowego z Piątnicy)
- 500 g mascarpone
- szklanka cukru
- budyń śmietankowy, najlepiej bez cukru (ewentualnie może być też waniliowy, ale ze śmietankowym smakuje lepiej)
- 5 jajek
- na wierzch: 200 g śmietany 12%
mus truskawkowy:
- 450 g świeżych lub mrożonych truskawek
- 1 łyżka soku z cytryny lub limonki
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki cukru wanilinowego lub 1 łyżeczka ekstraktu
- 10 g żelatyny w proszku (1 pełna łyżka stołowa)
- 500 ml śmietanki 36% lub 30% zimnej (najlepiej trzymanej całą noc w lodówce)
- 5 łyżek cukru pudru
Składniki na masę serową wyjąć wcześniej z lodówki aby się ogrzały.
Ciastka kruszymy wałkiem lub w blenderze. Mieszamy ze stopionym masłem. Blaszkę o wymiarach 22x33 cm (mniej więcej taki wymiar) wykładamy na dnie papierem do pieczenia. Powstałą masą wylepiamy dno formy, ugniatamy łyżką lub ręką.
Ser i mascarpone miksujemy z cukrem i proszkiem budyniowym. Następnie wbijamy po jajku i miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Stukamy miską kilkukrotnie o blat stołu, by pozbyć się bąbelków powietrza. Masę wylewamy na spód ciasteczkowy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni C. na środkowy poziom piekarnika. Sernik pieczemy przez 15 minut, następnie temperaturę zmniejszamy do 150 stopni C i pieczemy dalej przez około 30-40 minut. Gdy środek sernika nabierze konsystencji tężejącej galaretki, blaszkę wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy na około 10 minut, by powierzchnia sernika się wyrównała (zazwyczaj trochę rośnie, wybrzusza się miejscami podczas pieczenia). Następnie polewamy kwaśną śmietaną i wstawiamy z powrotem na około 12-15 minut. Polewa z kremu ma stężeć, ale nie powinna się zrumienić.
Upieczony sernik wyciągamy z piekarnika i zostawiamy do wystudzenia.
By przygotować mus z mrożonych truskawek, wrzucamy je do rondla, przykrywamy i podgrzewamy na średnim ogniu parę minut, co chwilę potrząsając, by sie nie przypaliły i rozmrażały równomiernie. Następnie zdejmujemy z ognia i zostawiamy do rozmrożenia. Gotowe truskawki lub truskawki świeże, należy albo zmiksować blenderem, albo przetrzeć przez sito. Druga opcja jest bardziej pracochłonna, ale pozwala pozbyć się ziarenek z truskawek i tym samym uzyskać gładką fakturę kremu. Można też zblendować truskawki, a potem przetrzeć przez sito (pewnie będzie szybciej i również bez pesteczek). Do musu dodać sok z cytryny, cukier waniliowy i 3 łyżki zwykłego cukru, wymieszać.
Żelatynę zalać 4 łyżkami wody i namoczyć przez parę minut, aż cała wchłonie wodę i napęcznieje. Następnie chwilę podgrzać i ciągle mieszając, rozpuścić ją bardzo dokładnie. Do płynnej żelatyny dodać 2 łyżki musu truskawkowego, wymieszać a następnie wlać do reszty musu, wymieszać i odstawić.
Schłodzoną śmietankę chwilę ubijać miskerem. Następnie dosypywać porcjami cukier puder i cały czas ubijać aż do uzyskania puszystego i sztywnego kremu. Uważać też, by nie przesadzić z ubijaniem, bo może wówczas wytrącić się ze śmietanki masło… Do śmietany dodać połowę musu truskawkowego i ostrożnie wymieszać. Wlać resztę i wszystko połączyć do uzyskania jednolitej masy. Mus truskawkowy wylać na całkowicie ostudzony sernik, wyrównać i wstawić do lodówki do schłodzenia na całą noc.
Źródło inspiracji: Kwestia Smaku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz