Mój chleb taki biały do końca nie jest, gdyż zakwas dokarmiałam mąką żytnią razową i w przekroju bochenka widać ciemniejsze drobinki. Nie mniej jednak chleb jest smaczny, wilgotny, ale zarazem dość lekki i puszysty, czyli taki, jak lubię najbardziej. :) Przepis znaleziony na blogu
Pracownia Wypieków.
- 150 g zakwasu
- 500 g mąki pszennej chlebowej
- 300 g wody
- 1 płaska łyżeczka soli
- 8 g drożdży świeżych (dałam 4 g suszonych)
Chleb wyrobiłam w maszynie (5 minut zagniatania, 5 odpoczynku, 5 zagniatania, po czym wyłączyłam maszynę). Kolejność dodawania składników: zakwas, woda, sól, mąka, drożdże suszone. Po wyrobieniu ciasto zostawiłam pod przykryciem w maszynie na około 2 godziny. Potem przełożyłam do naoliwionej keksówki, posmarowałam wierzch olejem, posypałam mąką i zostawiłam pod przykryciem do wyrośnięcia. Wstawiłam chleb do piekarnika i ustawiłam temperaturę na 210 st. C. Piekłam 40-45 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz