… czyli leniwe pierogi. Zrobiłam dziś po raz pierwszy i właściwie pierwszy raz też je jadłam… To przysmak męża i synka, jak sie okazało:). Kluski udały się, pomyślnie przeszły również mężowską weryfikację;). Klusek, a raczej, kamień z serca! Mięciutkie, delikatne, maślane… A do tego robi sie je niewiarygodnie szybko i łatwo, małym nakładem i kosztów, i pracy. Cóż… nazwa zobowiązuje… ;)
- 400 g sera twarogowego
- 2 średniej wielkości jajka
- 1 szklanka mąki (szklanka 250 ml)
- stopione masło do podania i cukier/ cynamon/ co kto lubi
Ser przecisnęłam dwukrotnie przez praskę do ziemniaków (można też zmielić w maszynce). Dodałam jajka i wymieszałam na gładką masę. Stopniowo dosypywałam mąki, dalej mieszając. Wyrobiłam ręką ciasto, by było zwarte i dość gładkie. Podzieliłam mniej więcej na 4 części. Każdą rolowałam na posypanej mąką stolnicy. Powstały wałeczek o średnicy około 4 cm, pokroiłam na kawałeczki (powiedzmy półtora - dwucentymetrowe) i lekko spłaszczyłam. Wrzuciłam do gotującej się wody z dodatkiem soli i oleju i gotowałam przez 3 minuty od wypłynięcia klusków na wierzch. Polałam stopionym świeżym masłem i posypałam drobnym cukrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz