czwartek, 20 stycznia 2011

Szarlotka z mąką razową i miodem

IMG_9065
Nie wiem, co bardziej chwyciło mnie za serce… klimatyczne zdjęcia czy lista składników … Mąka razowa, miód, cynamon, jabłka, brązowy cukier, rodzynki, orzechy… samo dobro… Jak tu nie wypróbować tak wyjątkowego przepisu?
No więc wypróbowałam. Z podanej ilości ciasta upiekłam szarlotkę w formie do tarty o średnicy 28 cm oraz 3 małe tartaletki.
Zaserwowałam gościom jeszcze ciepłą… Wiele sobie obiecywałam w związku z tak wykwintnym ciastem… I jakież było moje rozczarowanie!… Zbyt intensywnie w smaku! Z jednej strony bardzo słodkie, z drugiej jakieś takie kwaśno-gorzkie… Tak, zbyt gorzkie! Za dużo cynamonu! Wiedziałam! Intuicja podpowiadała mi, żeby dać mniej, ale jakoś, wyjątkowo, postanowiłam trzymać się przepisowych proporcji… Smak ciasta piernikowy, myślę, że nie wszystkim przypadnie do gustu… Byłam tak rozgoryczona, że kazałam mężowi zabrać większość szarlotki do pracy, może komuś jednak zasmakuje. Zabrał… Zostały tylko małe tartaletki i one to zostały uwiecznione na zdjęciu, zamiast właściwego ciasta.
I co się okazało? Szarlotka zniknęła podobno w tempie ekspresowym i wszyscy ponoć chwalili. Co ciekawe, mnie również posmakowała na drugi dzień. Skruszała, “przegryzła” się, nie czuć było tak goryczy cynamonu. Właściwie smakowała całkiem dobrze. I aż żałowałam, że nie pstryknęłam fotek głównej szarlocie.
Wnioski są, jak dla mnie, następujące: należy dać do jabłek połowę porcji cynamonu, szarlotka smakuje zdecydowanie lepiej na drugi dzień i podana na zimno. Pomimo tak skrajnych uwag, polecam! :)
Przepis znaleziony na Kwestii Smaku.
Ciasto:
  • 3 szklanki mąki pszennej razowej
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżeczka cynamonu
  • 100 g margaryny do pieczenia lub masła (schłodzone)
  • 1/2 szklanki brązowego cukru (zrezygnowałabym z cukru)
  • duże jajko
  • 1/2 szklanki miodu płynnego
  • 1/2 szklanki orzechów włoskich posiekanych
Jabłka:
  • 2 kg kwaśnych jabłek (szara reneta)
  • 2/3 szklanki rodzynek posiekanych
  • 3 – 4 łyżki brązowego cukru
  • 2 łyżki miodu
  • łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki kardamonu zmieszanego z imbirem
  • 1 – 2 łyżki soku z cytryny
Najpierw zagniatamy ciasto.  Na stolnicy mieszamy mąkę z proszkiem, sodą i cynamonem. Dodajemy pokrojone masło, siekamy nożem. Formujemy kopczyk z zagłębieniem w środku, do którego dodajemy jajko i miód. Szybko zagniatamy ciasto i robimy z niego kulę. Zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki.
Jabłka obieramy, pozbywamy się gniazd nasiennych i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Mieszamy z sokiem cytrynowym, przyprawami i rodzynkami.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni C. Blachę o wymiarach 20x 30 cm (ja użyłam formy na tarty o średnicy 28 cm i ciasta zostało mi jeszcze na przygotowanie 3 tartaletek) wykładamy pergaminem. Połowę ciasta rozwałkowujemy* na placek zbliżony rozmiarem do kształtu formy na grubość od 1/2 do 1 cm (ciasto jeszcze urośnie, więc lepiej żeby nie było zbyt grube). Płat ciasta umieścić w formie, ponakłuwać i posypać orzechami. Piec 13 minut  na złoty kolor.
Drugą część ciasta również rozwałkowujemy na podobną grubość. Jabłka mieszamy z cukrem oraz miodem i kładziemy na upieczonym spodzie, wyrównujemy łyżką. Na wierzch układamy drugi płat ciasta, przebijamy go nożem w kilku miejscach ryzując znak x. Wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do temperatury 180 stopni C i pieczemy 30 minut. Po tym czasie przykrywamy luźno folią aluminiową i pieczemy jeszcze 10 – 15 minut.
Gotowe ciasto można posypać cukrem pudrem lub zmielonym w młynku do kawy brązowym cukrem.
* Uwagi: Ciasto najłatwiej rozwałkować między 2 arkuszami papieru do pieczenia. Jeden wykrawamy, tak by odpowiadał kształtem i rozmiarem dnu formy, której będziemy używać. Kładziemy na nim porcję ciasta, przykrywamy drugim kawałkiem papieru i wałkujemy. W ten sposób uzyskamy dokładnie taki kształt ciasta, jaki potrzebujemy. Nie ma też problemów z umieszeniem ciasta w formie, gdyż rozwałkowany blat po prostu przekładamy razem z papierem do formy.
IMG_9076

3 komentarze:

Anna Yrsa Jaroszewicz pisze...

Wiolu, a dla mnie zrobisz cos takiego hihi?;-)

yolanda pisze...

chyba pomyliłas się jeśli chodzi o ilośc mąki,ja korzystałam z tego samego przepisu i dałam 3 szklanki mąki:)) jak dla mnie rewelacja tylko też po 2 dniach:)))pozdrawiam sedecznie

Violiśka pisze...

Hannah: Z chęcią, ale musisz chyba do mnie najpierw przyjechać!Buźka!:)

Yolando: ups... Masz rację, pomyłka... Dzięki za zwrócenie uwagi, już poprawiłam:) Pozdrawiam serdecznie!:)