środa, 21 kwietnia 2010

Sernik kajmakowy Liski

kuchennie 735

Smaczny, lekki i atrakcyjnie wyglądający sernik autorstwa Liski. Podoba mi się jego monochromatyczna, ciepła kolorystyka. Nie jest to bardzo słodki wypiek i ma fantastyczny spód, lekko słony o posmaku orzeszków ziemnych. Puszyste wnętrze, pyszna polewa kajmakowa i te migdały, które przyjemnie chrupią z każdym kęsem… :)

spód:

  • 50 g solonych orzeszków (użyłam fistaszków)
  • 80 g ciastek kruchych (użyłam Krakusek zbożowych)
  • 30 g miękkiego masła
  • łyżka cukru (pominęłam)

masa serowa:

  • 600 g sera twarogowego na serniki
  • 100 g cukru (użyłam jasnego muscovado)
  • cukier waniliowy
  • 50 g miękkiego masła
  • 3 jajka (dałam 4)
  • 230 g masy kajmakowej (użyłam gotowej z firmy Łowicz i taką polecam)
  • łyżka mąki pszennej (dałam 2 ziemniaczanej)

polewa:

  • 170 g masy kajmakowej
  • 3 łyżki mleka
  • 2 łyżeczki masła

Orzechy i ciastka zmiksowałam w blenderze, połączyłam z masłem. Całość mieszałam do uzyskania jednolitej konsystencji. Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyłam pergaminem. Masę ciasteczkowo - orzechową rozprowadziłam równomiernie na dnie tortownicy. zapiekałam w temperaturze 190 stopni prze 3- 4 minuty. W przepisie jest 12 minut, ale mój spód zaczął się szybko przypiekać.

Masło utarłam z cukrem i cukrem waniliowym, dodałam kajmak, zmiksowałam. Następnie wbiłam jajka i dalej miksowałam do uzyskania puszystej masy. Na koniec dodałam mąkę i wszystko wymieszałam porządnie.

Masę serową wlałam na wystudzony spód i wstawiałam do piekarnika nagrzanego do 180 st. na pół godziny. Po tym czasie przykryłam luźno formę papierem do pieczenia zaś na dno wstawiłam blaszkę wypełnioną w połowie wodą. Tak piekłam dalej prze 20 minut. Po upieczeniu studziłam sernik przy uchylonych drzwiczkach.

Resztę masy krówkowej rozpuścić w kąpieli wodnej wraz z mlekiem. Zdjąć z ognia i dodać masło. Zmiksować do uzyskania jednolitej konsystencji.

Wystudzony sernik polałam uprzednio przygotowaną polewą i obsypałam płatkami migdałowymi uprażonymi delikatnie na patelni. Sernik schłodzić w lodówce, choć ja najlepiej lubię serniki lekko ciepłe o aksamitnej i delikatnej strukturze.

Uwagi: Użyłam kajmaku w puszce o wadze 530 g. Trochę podjadłam, 230 g dałam do masy serowej zaś resztę wykorzystałam na polewę.

kuchennie 733

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Ciasteczka z płatkami owsianymi i kukurydzianymi

kuchennie 422

Pyszne, chrupiące, delikatnie słodkie ciasteczka. Wspaniale pachną i równie dobrze smakują! Mieszają się w nich aromaty cynamonu i karmelu. Autorka nazwała je “ciasteczkami na dobre samopoczucie” i coś w tym jest…:) Przepis znaleziony na blogu Pieprz i Wanilia.

  • 150 g miękkiego masła
  • 1 szklanka ciemnego muscovado
  • jajko
  • łyżka melasy lub miodu
  • łyżka ekstraktu waniliowego
  • szklanka mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1,5 szklanki płatków owsianych
  • 2 szklanki płatków kukurydzianych

Masło utrzeć z cukrem muscovado dodać jajko, melasę, ekstrakt waniliowy i dalej ucierać. Mąkę wymieszać z sodą proszkiem solą i cynamonem. Wsypać do masy maślanej i dobrze wymieszać. Następnie dodać płatki owsiane i znów dobrze wymieszać. Na koniec dodać płatki kukurydziane i połączyć w jedną całość.

Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i nakładać łyżką niewielkie porcje lub formować ręcznie kulki wielkości orzecha włoskiego. Lekko spłaszczyć. Piec około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.

Wołowina po wietnamsku z makaronem

IMG_5852
Taki mały fusion… coś z włoskiej kuchni - makaron i świeże pomidory połączone z wołowiną usmażoną w woku z przyprawami rodem z kuchni azjatyckiej. Bardzo smakowita, aromatyczna a przy tym sycąca kombinacja.
Kolejny przepis na wołowinę w stylu orientalnym. Dobry pomysł dla tych, którzy chcieliby zjeść szybki obiad z mięsa wołowego, a nie mają czasu na długie gotowanie gulaszu, zaś za krwistymi stekami, nie przepadają.
Inspirację do przygotowania tej potrawy znalazłam w Kuchni wietnamskiej (kulinarny dodatek “Rzeczpospolitej”).
  • 30 dag chudej wołowiny (np. polędwicy)
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 2 łyżki sosu ostrygowego
  • łyżka sosu sojowego jasnego
  • łyżeczka ciemnego cukru trzcinowego (można użyć zwykłego)
  • około 10 cm łodyżka trawy cytrynowej (najlepiej świeżej, ja użyłam marynowanej)
  • 4 ząbki czosnku
  • 1 marchewka
  • cebula
  • pomidor
  • łyżka startego świeżego imbiru
  • 1/2 szklanki wody
  • makaron wstążki
Sosy, cukier, przeciśnięty prze praskę czosnek i drobniutko poszatkowaną trawę cytrynową zmieszać razem. Wołowinę pokroić na bardzo cienkie (2-3mm) paski. dodać do marynaty, przykryć i włożyć do lodówki na 3 godziny lub całą noc.
Mięso smażyć w woku na rozgrzanym oleju arachidowym lub oleju energicznie mieszając. Gdy się zrumieni ze wszystkich stron, odsunąć je na boki lub wyjąc z patelni i trzymać pod przykryciem w ciepłym miejscu. Do woka dodać pokrojoną w piórka cebulę i marchewkę pokrojoną w cienkie paski. Znów smażyć cały czas mieszając. Dodać starty na drobnej tarce imbir. Gdy cebula się lekko zrumieni, wymieszać ją z mięsem, wlać pół szklanki wody i chwilkę podgotować. Na koniec dodać pokrojonego w ósemki pomidora, całość wymieszać i zdjąć z ognia. Podawać z makaronem lub ryżem, posypane świeżą kolendrą lub szczypiorkiem.
Uwagi: Całość smaży się dość szybko, mieszając, na dużym ogniu, uważając, by nie przypalić składników i nie rozgotować cebuli (powinna być miękka, lecz również jędrna).
Porcja mięsa i sosu dla 2 osób.

czwartek, 15 kwietnia 2010

Spaghetti z sosem pomidorowym z cukinią i rodzynkami

kuchennie 440
Smaczny, lekki i prosty obiad w stylu śródziemnomorskim, który zrobiłam jakiś czas temu. Rodzynki z sosem pomidorowym komponują się bardzo dobrze, przełamując jego kwaskowatość. Cynamon też daje przyjemny, ciekawy posmak. Do tego świeża bazylia… Mniam… zjadłabym sobie to danie teraz, oj zjadłabym… ;)
  • spaghetti
  • oliwa z oliwek
  • średniej wielkości cukinia
  • cebula
  • 3 – 4 ząbki czosnku
  • puszka pomidorów krojonych
  • sól
  • pieprz
  • cukier (niekoniecznie)
  • szczypta cynamonu (opcjonalnie) 
  • szczypta tymianku suszonego
  • garść rodzynków
  • świeża bazylia
Cebulę pokroić w kostkę, zeszklić na oliwie, dodać obraną i pokrojoną w kostkę cukinię (jeśli jest młoda i ma miękka skórkę nie trzeba obierać). Chwilę smażyć na średnim ogniu, uważając, by nie przypalić cebuli. Dodać przeciśnięty prze praskę czosnek, przemieszać, wlać pomidory z puszki, wsypać tymianek i rodzynki. Dusić całość pod przykryciem przez około 10 minut. Doprawić solą, pieprzem, ewentualnie cukrem. Chwilę gotować bez przykrycia, by sos trochę zgęstniał. Podawać z ugotowanym makaronem, posypane liśćmi bazylii. Można skropić oliwą i posypać świeżo zmielonym pieprzem.

środa, 14 kwietnia 2010

Sezamowe ciasteczka szczęścia

kuchennie 619

Całkiem przyjemne, chrupiące, troszkę miękkie w środku, ciastka. Taki sezamkowo - chałwowy posmak, nie dla każdego… jak dla mnie owszem, owszem:). Przepis znaleziony tu i tu.

Składniki na 30 ciastek:

  • 100 g (2/3) szklanki sezamu, uprażonego na patelni
  • 100 g masła
  • 1/3 szklanki białego cukru
  • pół szklanki jasnego brązowego cukru
  • 1 jajko
  • 1 opakowanie cukru waniliowego - 16 g
  • 1¼ (170g) szklanki mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • ¼ łyżeczki soli
  • ¼ łyżeczki cynamonu

Masło utrzeć z cukrami i cukrem waniliowym. Ucierając dodać jajko. W osobnym naczyniu wymieszać mąkę z proszkiem, solą i cynamonem, następnie stopniowo dodawać do ciasta, dalej ucierając. Dodać połowę uprażonego sezamu, wymieszać. Gotową masę wstawić na godzinę do lodówki. Po wyjęciu formować kulki średnicy około 3 cm (duży orzech włoski). Każdą kulkę otaczać w sezamie. Kłaść na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczać. Układać je w sporych odstępach. Piec około 10 - 15 minut w temperaturze 190ºC, aż będą złote, uważać, by ich nie przepiec). Odczekać, aż ostygną i ściągać z blaszki.

Uwagi: Piekłam tak 13 minut.

kuchennie 616

Chleb Liski ulubiony

kuchennie 550
Smaczny, codzienny chleb pszenno - żytni. Wychodzi spory bochenek puszystego, lekko wilgotnego chleba. Robiłam go kiedyś i niestety nie udał się. Tym razem wszystko wyszło chyba, jak trzeba:) Piekłam w tortownicy o średnicy 24cm.
Cytuję za Liską:
Zaczyn:
Ciasto właściwe:
  • 230 g mąki żytniej
  • 300 g mąki pszennej
  • 400 g wody
  • 1 płaska łyżka soli morskiej (jeśli używamy soli zwykłej, należy dać jej mniej)
  • 3 g drożdży suszonych instant (=1 łyżeczka), używam drożdży dr Oetkera lub drożdży Lesafre
  • Zaczyn
Wieczorem, przed pójściem spać:
Składniki zaczynu mieszamy w misce. Nie miksujemy, chodzi tylko o to, żeby wszystko się połączyło.
Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-16 godzin.
Następnie:
dodajemy do zaczynu wszystkie pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie - może być mikserem, ale nie za długo, tak ok. 5 minut - by składniki się połączyły.
Zostawiamy pod przykryciem na ok. 30-60 minut.
Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem słonecznikowym i otrębami żytnimi (dzięki temu moje chleby nigdy nie przywierają. Nie smaruję ani masłem, ani oliwą.).
Zostawiamy do wyrośnięcia na 50-60 minut. Ja spryskuję wierzch olejem.
Jeśli jest ciepło, zdarza się, że już po 30 minutach ciasto jest wyrośnięte. Na moim zdjęciu wyglądało tak po ok. 40 minutach.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wyrośnięte ciasto posypujemy, czym kto lubi. Ja posypuję mąką.
Wstawiamy do piekarnika.
Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 220 st C. Jeśli chleb zbyt szybko się rumieni, przykrawamy go folią aluminiową. Dopiekamy 30-40 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy koniecznie z blaszki i dokładnie studzimy. Nie kroimy gorącego chleba (potem jest lepszy, naprawdę :-)
Smacznego!
kuchennie 559

Krupnik

kuchennie 542

Zwyczajny, pożywny krupnik z kasza jęczmienną. Można ugotować też na pęczaku. Ja lubię krupnik z koperkiem, ale mam w domu takich, co to nie przepadają… za natką pietruszki zresztą też…

  • 2 nogi z kurczaka
  • 2 ziemniaki
  • 2 cebule
  • 2 - 3 marchewki
  • kawałek pora (białej części)
  • pół selera
  • woreczek kaszy jęczmiennej
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • 2 małe listki laurowe
  • 3 ząbki czosnku
  • pół łyżeczki suszonego estragonu
  • sól, pieprz
  • natka pietruszki
  • kostka drobiowa

Do garnka z zimną wodą włożyć mięso, marchewkę (jedną zostawić), seler pokrojony na 2 – 3 kawałki, pora, cebulę, ziele i listki i gotować przez około 1,5 godziny. Należy zbierać pianę powstająca na początku gotowania i wyrzucać. Wyjąć warzywa, mięso można jeszcze trochę podgotować. Pozostałą marchewkę pokroić w kotkę lub talarki, ziemniaki obrać i pokroić w kostkę, czosnek przecisnąć przez praskę i wszystko dodać do zupy. Wsypać estragon i wrzucić ze 3 gałązki natki pietruszki. Mięso wyjąć, warzywa gotować do miękkości. Zupę doprawić solą, pieprzem i ewentualnie kostką rosołową. Zagotować. Mięso można oddzielić od skóry i kości i dodać do zupy. Podawać posypane natką pietruszki.

niedziela, 11 kwietnia 2010

Polędwiczki wieprzowe w sosie z gorgonzoli

IMG_5860 Mam tak poważne zaległości w publikacji przepisów, że boję się, że nie zapamiętam receptur połowy z obfotografowanych dań… A byłoby szkoda bo niektóre warte są opisania…
Na przykład wczorajszy obiad. Naprawdę smaczna kombinacja mięsa, makaronu i śmietankowo - serowego sosu podana z rukolą i marynowanym zielonym pieprzem. Pyszne! Pierwszy raz mięso wyszło mi tak delikatne, miękkie, soczyste i jednocześnie w sam raz wypieczone (a nie lubię posmaku surowizny).
  • 400- 500 g polędwiczek wieprzowych (2 sztuki)
  • 2 ząbki czosnku
  • opakowanie słodkiej śmietanki 30 % (200 - 250ml)
  • 150 g sera gorgonzola
  • po łyżeczce marynowanego zielonego pieprzu na porcję
  • ewentualnie sól i pieprz
  • makaron wstążki
  • rukola
Piekarnik nagrzać do temperatury 150st C.
Ugotować makaron.
Polędwiczki pokroić  na plasterki o grubości około 1 –1,5 cm, rozpłaszczyć palcami. Smażyć na rozgrzanym oleju lub sklarowanym maśle parę minut z jednej strony, aż mięso będzie prawie usmażone, oprószyć pieprzem, przewrócić na drugą stronę i dalej chwilę smażyć. Mięso przełożyć do naczynia żaroodpornego i przykryć je dobrze pokrywką lub folią aluminiową. Polędwiczki zapiekać przez 10 minut po czym wyłączyć piekarnik, mięso trzymać dalej w piekarniku.
W czasie gdy polędwiczki będą się dopiekać w piekarniku, należy przygotować sos. W rondelku podgrzewać śmietankę wraz z rozkruszonym serem gorgonzola i czosnkiem przeciśniętym prze praskę. Mieszać, aż do rozpuszczenia sera. Zdjąć z ognia i ewentualnie dosmakować solą i pieprzem.
Polędwiczki podawać polane sosem z makaronem (też polałam go sosem). Każdą porcję udekorować mniej więcej łyżeczką ziarenek zielonego pieprzu oraz rukolą.
IMG_5853

Linzer cookies

IMG_5472

Przepis na te urocze i finezyjne ciasteczka znalazłam u Dorotuś. Razem z plackiem Niebo i tym sernikiem stanowiły moje tegoroczne wypieki. Ale to tylko skromna część ciastkowego zestawu, jaki corocznie, odkąd pamiętam, przygotowuje się w moim rodzinnym domu dwa razy do roku na najważniejsze Święta. Kiedyś Mama i siostry, teraz bratowa wypiekały hurtowe ilości słodkich przysmaków. Nie skłamię, jak powiem, że na świątecznym stole gościło zazwyczaj kilkanaście gatunków ciast i ciasteczek. W tym roku i tak skromnie, bo z moimi wypiekami było w sumie “tylko” osiem…

Linzer cookies to ciasteczka, które wyglądają bardzo uroczo i zachęcająco a do tego są wyborne w smaku. Nuta cytrusowych skórek miesza się tu z aromatem cynamonu i migdałów. Odrobina dżemu i gotowe! Jak dla mnie Bardzo polecam!

Cytuję za Dorotą:

Składniki:

  • 170 g masła
  • 1 szklanka cukru pudru
  • otarta skórka z jednej cytryny
  • otarta skórka z dwóch pomarańczy (dałam z jednej, przyp. Violiśka)
  • 1 i 1/4 szklanki mąki (+ mąka do podsypywania - bardzo dużo podsypywałam, bo ciasto się klei), (dałam 1 1/2 szklanki, V.)
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej (pominęłam V.)
  • pół łyżeczki soli
  • 3 żółtka
  • 1 i 1/2 szklanki zmielonych migdałów (lub zmielonych podpieczonych orzechów)

Dodatkowo:

  • dżem malinowy do przełożenia (dałam czerwony dżem z mieszanych owoców i dżem brzoskwiniowy, V.)
  • cukier puder do oprószenia

Wszystkie składniki na ciastka zagnieść, owinąć w folię i włożyć do lodówki na 1 godzinę. Po tym czasie ciasto rozwałkować na grubość 3 mm, mocno podsypując mąką, wycinać ciasteczka 'całe' i 'z okienkiem' (u mnie ciastko o średnicy 5 cm). Układać na blaszce wyłożonej papierem, w niewielkich odległościach od siebie - ciastka zachowują kształt. Można je jeszcze włożyć do lodówki na 30 minut.

Piec około 12 - 15 minut w temperaturze 165ºC. Studzić na kratce.

Po wystudzeniu przełożyć dżemem malinowym i oprószyć pudrem (ja posypałam ciastko górne cukrem pudrem przed przełożeniem).

Smacznego :)

* zagnieciona masa do wykonania ciastek może być trzymana w lodówce do 3 dni lub zamrożona na 1 miesiąc

* foremki do tych ciasteczek można dostać w sklepach, ja kupiłam je w 'Piotrze i Pawle', (a ja w Almie lub Kauflandzie, V.)

Uwagi: Ciasto trzeba fatycznie dobrze podsypywać mąką, by nie przywierało, i by uniknąć frustracji przy przekładaniu, rozrywających się ciastek, na blachę…;) Dżemy przetarłam prze sitko, by miały delikatną, jednolita konsystencję.

IMG_5479