poniedziałek, 19 grudnia 2011

Sernik śmietankowy z creme brulee

IMG_2454

Hmm… Nie chwaląc się, to mój autorski przepis. Masa serowa jest kremowa, delikatna, w sam raz słodka. Do tego pyszny waniliowy creme brulee na wierzchu. Chrupiąca skorupka skarmelizowanego cukru wieńczy dzieło. Dla leniwych lub nieposiadających palnika -  karmelizowanie cukru nie jest konieczne. Mnie sernik smakował również bez przypalanej skorupki w wersji, gdy warstwa creme brulee tworzyła waniliową lekką polewę. Tak czy siak jest pyszny. Polecam!

IMG_2443

spód:

  • 180 g ciastek typu Digestive, Florianki itp.
  • 50 g stopionego masła

masa serowa:

  • 650 g sera na serniki (twaróg trzykrotnie zmielony lub wiaderkowy, ale bez dodatków)
  • 250 g mascarpone
  • 4 jajka
  • budyń śmietankowy bez cukru
  • 270 ml cukru pudru (szklanka 250 ml z górką)

creme brulee:

  • 400 g słodkiej najlepiej gęstej śmietanki 36 %
  • 8 łyżeczek cukru pudru
  • 4 żółtka
  • laska wanilii
  • dodatkowo drobny cukier do posypania (niekoniecznie)

Dno tortownicy o średnicy 25 cm wykładamy folią aluminiową, brzegi zawijając na zewnątrz – okręcając tortownicę.

Ciastka kruszymy wałkiem lub w blenderze. Mieszamy ze stopionym masłem. Powstałą masą wylepiamy dno tortownicy, wstawiamy do lodówki.

Sery miksujemy z cukrem i proszkiem budyniowym. Następnie wbijamy po jajku i miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Stukamy miską kilkukrotnie o blat stołu, by pozbyć się bąbelków powietrza. Masę wylewamy na spód ciasteczkowy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni C. na środkowy poziom piekarnika. Sernik pieczemy w kąpieli wodnej, tj., tortownicę umieszczamy w blaszce wypełnionej wrzątkiem do 1/4-1/2 wysokości tortownicy. Jeśli tortownica nie jest idealnie szczelna, należy ją dodatkową owinąć folią aluminiową od zewnątrz.

Pieczemy pół godziny, następnie przykrywamy pergaminem lub folią aluminiową i pieczemy dalej prze 20 minut. Środek sernika powinien mieć konsystencję tężejącej galaretki.

W czasie, gdy sernik jest w piekarniku, w rondelku podgrzewamy śmietankę z wyskrobanymi nożem ziarenkami wanilii oraz ze strąkiem. Doprowadzamy do wrzenia, uważając, by nie przypalić. Odstawiamy z ognia i studzimy do letniej lub lekko ciepłej temperatury. Żółtka mieszamy z cukrem, nie trzeba ich ucierać do białości, tylko dobrze rozetrzeć. Usuwamy ze śmietanki strąk wanilii. Porcjami dodajemy do żółtek śmietankę i miksujemy na małych obrotach.

Gdy sernik się upiecze, wyciągamy go ostrożnie z piekarnika i polewamy masą śmietankowo-jajeczną. Wstawiamy do piekarnika na około 15 minut. Polewa z kremu ma stężeć, ale nie powinna się zrumienić.

Upieczony sernik wyciągamy z piekarnika i po wystudzeniu przechowujemy w chłodnym miejscu.

By uzyskać karmelową skorupkę, najlepiej każdy ukrojony kawałek posypać niewielką ilością drobnego cukru i zrumienić palnikiem lub wstawić na chwilkę pod rozgrzaną grzałkę w piekarniku (tu trzeba bardzo pilnować, by sie nie spaliło!)

IMG_2445

Puszyste placki z jabłkami

IMG_2369
Szaleję na punkcie tych placków! Robię je ostatnio często na śniadanie. Są przepyszne, sycące i cudownie pachną! Mają jednak jedną wadę… strasznie chłoną tłuszcz ze smażenia i pewnie są bardzo kaloryczne… Kaloriami tak bardzo się nie przejmuję, zaś tłuszcz porządnie odsączam przy pomocy ręczników kuchennych. Polecam!
Przepis znaleziony na tym blogu.
  • 2,5 szklanki mąki
  • 2 niepełne szklanki mleka
  • 2 jajka
  • łyżka cukru waniliowego
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • kilka jabłek, najlepiej kwaskowatych (5-6 średniej wielkości)
  • cukier puder do posypania
Z mąki, jajek, mleka, cukru waniliowego, proszku do pieczenia zrobić ciasto naleśnikowe.  Jabłka obrać, dwa większe pokroić w drobną płaską kostkę, resztę zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Jeśli jabłka są bardzo soczyste, należy  z utartej części odcisnąć sok. Owoce dodać do ciasta naleśnikowego i wymieszać.
Smażyć na rozgrzanej patelni, ale na niezbyt dużym ogniu, gdyż szybko mogą się przypalić.  Placki powinny być dość grube tak około 0,5 do 1 cm.  Jeśli chcemy uzyskać rumianą chrupiącą skórkę, należy smażyć je w dość głębokim tłuszczu. Po zdjęciu z patelni porządnie odsączyć używając ręczników papierowych. Podawać posypane cukrem pudrem.

sobota, 10 grudnia 2011

Piernik litewski (zmodyfikowany)

IMG_2456 copy
Oto pomysł na szybki i niezbyt pracochłonny piernik. Jest miękki  zaraz po upieczeniu i dość puszysty. W oryginalnym przepisie znalezionym na blogu Moje Wypieki, było mnóstwo bakalii. Ja zrezygnowałam z ich dodawania, zamiast tego przełożyłam piernik powidłami śliwkowymi i polałam roztopioną czekoladą. Klasycznie… Ciasto smakuje… cóż… piernikowo… i pachnie wspaniale: korzenno-czekoladowo. Warto je upiec, choćby dla tego aromatycznego i kuszącego zapachu, roznoszącego się po całym domu.
  • 250 g mąki pszennej
  • 250 g mąki żytniej
  • 250 g miodu
  • 1 szklanka jogurtu naturalnego
  • 3/4 szklanki cukru
  • 150 g masła
  • 3 jaja
  • 2 łyżki przyprawy do piernika
  • 1 łyżka kakao
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • słoik powideł śliwkowych
  • 1/2 tabliczki czekolady gorzkiej i 1/2 tabliczki mlecznej
Miód roztopić wraz z masłem, przyprawami korzennymi i kakao. Zagotować, zostawić do ostudzenia.
Piekarnik nagrzać do temperatury 170 stopni C. Blaszkę kwadratową o wymiarach 24 cm na 24 wyłożyć papierem do pieczenia.
Jajka zmiksować z cukrem na puszystą masę. Wlać ostudzoną miksturę miodową, wymieszać. Następnie dodać jogurt, znów zmiksować. Na koniec wsypywać partiami mąkę wymieszaną z sodą. Wszystko porządnie zmiksować, by powstało ciasto o jednolitej konsystencji. Wlać je do formy, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika na środkowy poziom. Piec od 50 do 60 minut. Sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest upieczone, jeśli tak, wyjąć z piekarnika. Wystudzić.
Piernik po wystudzeniu, przeciąć na pół i przełożyć powidłami. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i polukrować nią piernik.
Uwagi: Klasyczny piernik litewski zawiera posiekane bakalie (250 g), jest mniej puszysty (dodaje się 1 łyżeczkę sody), nie ma też w swoim składzie kakao i powideł śliwkowych.

wtorek, 22 listopada 2011

Zupa dyniowo-pomidorowa

IMG_2260

Dojrzałe w pełni sezonu pomidory,  złocista dynia i cebula dla podkręcenia smaku. Proste składniki w zupie na pożegnanie lata bądź powitanie jesieni.

Jednym zupa bardzo smakowała (na przykład mnie) innym… mniej. W sumie nie rozumiem dlaczego. Zupa jest aromatyczna, lekka, słodko-winna w smaku. Do tego niezbyt skomplikowana do przygotowania i zdrowa, bo warzywa najpierw sie piecze, a potem gotuje.

Przepis na zupę pochodzi z książki Carole Clements Zupy.

Polecam!

  • oliwa
  • około 1 kg dyni po oczyszczeniu z pestek, miękiszu i skóry
  • 2 cebule
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 600-700ml bulionu
  • sól, pieprz
  • ocet balsamiczny do smaku (1- 3 łyżki)
  • 100 ml słodkiej śmietanki

Dynię kroimy na plasterki o grubości około 2 cm. Układamy na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia i skrapiamy oliwą, po czym mieszamy kawałki, tak by każdy był pokryty dobrze oliwą. Pomidory pozbawiamy skórki i kroimy na plastry, układamy na dyni. Cebulę siekamy, posypujemy nią warzywa i całość znów skrapiamy oliwą i lekko rozsmarowujemy ją, po warzywach używając pędzelka. Przykrywamy szczelnie folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 stopni C na około godzinę lub do czasu aż warzywa będą miękkie.

W garnku doprowadzamy do wrzątku bulion, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz upieczone warzywa wraz z sokiem, który puściły w trakcie pobytu w piekarniku. Gotujemy przez około 15-30 minut, tak, by cebula była miękka. Doprawiamy całość solą i pieprzem oraz łyżką octu balsamicznego. Miksujemy i sprawdzamy smak. Można część śmietanki dodać od razu do zupy lub polać nią każdą porcję na talerzu, wedle uznania.

Zupę można też przetrzeć przez sito po zmiksowaniu, by uzyskać delikatniejszą fakturę.

środa, 9 listopada 2011

Szarlotka z dodatkiem mąki ryżowej i żytniej

IMG_2346
Zastanawiałam się, jaką nazwę wymyślić dla tej szarlotki, która w rzeczywistości nazywa się orkiszową… Z racji braku mąki orkiszowej tytułować jej tak nie wypadałoby ;) Pokombinowałam z rodzajami mąki, których w sumie wyszło aż cztery: pszenna, żytnia, ryżowa i ziemniaczana.
Cóż mogę powiedzieć o tym wypieku… Delikatne kruche ciasto i dużo jabłek, jak dla mnie za dużo. Szarlotka się rozpadała, trudno się ją kroiło, ale w smaku była bardzo dobra.
Problem z konsystencją to, być może, wina użycia większej blaszki niż zalecano, na skutek czego, warstwy ciasta wyszły trochę za cienkie… Może jabłka były zbyt soczyste… może niepotrzebnie dodałam trochę wody podczas smażenia ich (ale bez tego zaczęły przywierać).  Tak czy siak, wyszło smacznie:)
Przepis pochodzi z Kwestii Smaku
  • 200g mąki pszennej
  • 100 g mąki żytniej
  • 100 g mąki ziemniaczanej
  • 100 g mąki ryżowej
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 150 g cukru
  • 300 g masła (schłodzonego)
  • 1 małe jajko + 1 duże żółtko
oraz:
  • 2 kg jabłek na szarlotkę (można dać 1 1/2 kg, Violiśka)
  • 1 szklanka cukru (użyłam trzcinowego nierafinowanego, ale może też być biały)
  • 1 cukier wanilinowy
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 3/4 szklanki rodzynek
  • cukier puder do posypania
Na stolnicę wsypać wszystkie rodzaje mąki, cukier, cynamon. Wymieszać. Dodać pokrojone masło i rozcierać je palcami z mąką. Następnie dodać jajko i żółtko i zagnieść szybko ciasto. Ulepić kulę z ciasta, podzielić ją na dwie części, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na pół godziny.
W tym czasie jabłka obrać, pokroić na kawałki i smażyć wraz z cukrem w dużym garnku podlewając niewielką ilością wody, jeśliby zaczęły przywierać. Na koniec dodać cukier wanilinowy, cynamon i rodzynki. Zdjąć z ognia.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Wyjąć jedną połowę ciasta i rozwałkować (najlepiej pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia) na placek nieco większy niż forma. Formę o wymiarach 20x 30 cm (użyłam większej, ale nie polecam) wylepić ciastem, spód podziurkować widelcem. Piec w piekarniku przez 25 minut. Następnie wyłożyć na podpieczony spód jabłka, na wierzch zetrzeć (na tarce o grubych oczkach) resztę schłodzonego ciasta i wstawić do piekarnika. Piec przez 60 minut na złoty kolor. Ostudzić, posypać cukrem pudrem.
Uwagi: W oryginale było 300 g mąki orkiszowej lub pszennej i 200g mąki ziemniaczanej lub ryżowej. Autorka serwowała szarlotkę z sosem toffi i lodami waniliowymi.

środa, 2 listopada 2011

Ciasteczka Milanais

IMG_0254

Ciasteczka maślano-cytrusowe. Delikatne w smaku, o pięknym zapachu. Zrobiłam w wersji bez lukru (teraz myślę, że może szkoda, bo dodałby ciastkom wyrazistości). Przepis znaleziony u Bei.

Cytuję za autorką:

  • 250 g miękkiego masła
  • 225 g cukru
  • szczypta soli
  • 3 jajka
  • otarta skórka z 1 cytryny
  • otarta skórka z 1 pomarańczy
  • 500 g mąki

Lukier:

  • 150 g cukru pudru
  • 2 łyżki soku z cytryny


Masło utrzeć, dodać cukier, sól i dalej ucierać (do białości) dodając po jednym jajku; następnie dodać otarte skórki z cytryny i pomarańczy, mąkę i wszystko dobrze wyrobić. Zawinąć ciasto w folię i odstawić w chłodne miejsce na minimum 2 godz. Wyciągnąć je z lodówki mniej więcej 10 minut przed przygotowaniem ciasteczek. Na wysypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto (partiami) na grubość ok. 7 mm. Wykrawać ciasteczka i układać je na blasze wyłożonej papierem, po czym ponownie odstawić je w chłodne miejsce na ok. 15 min. (dzięki temu ciasteczka nie odkształcają się podczas pieczenia).

Piec ok. 10 min w 200°. Studzić na kratce.

Cukier puder dokładnie rozrobić z sokiem z cytryny i tak przygotowanym lukrem posmarować wystudzone ciasteczka.

IMG_0257

poniedziałek, 31 października 2011

Bananowo-jogurtowe ciasto ze śliwkami

IMG_2241Oto przepis na pyszne ciasto owocowe. Jest aromatyczne, wilgotne, a przy tym nieskomplikowane w wykonaniu. Oczywiście to zaległy przepis, ale jak przypominam sobie ten smak i patrzę na zdjęcia, to znów mam na nie chrapkę:).

Znalezione na tym blogu.

  • 2 duże dojrzałe banany
  • 310g mąki
  • łyżeczka sody
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 100g cukru
  • 2 jajka
  • 150g jogurtu naturalnego
  • 1/2 kostki roztopionego masła
  • śliwki (ok. 1/2 kg)

Tortownicę o średnicy 24-26 cm smarujemy tłuszczem i wykładamy dno papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni C.

Śliwki myjemy, osuszamy, kroimy na pół i usuwamy pestkę, po czym kroimy na kawałki. Banany obieramy, rozgniatamy z grubsza widelcem. Następnie wbijamy jajka, wlewamy jogurt, rozpuszczone mało i dokładnie miksujemy.

Mąkę przesiewamy razem z sodą, proszkiem do pieczenia oraz cynamonem. Wsypujemy ją do masy i dokładnie mieszamy.

Ciasto przelewamy do formy. Na wierzchu układamy kawałki śliwek.

Pieczemy do “suchego patyczka”. Po upieczeniu, wyjmujemy z piekarnika i studzimy w formie.

Można posypać cukrem pudrem.

IMG_2235

Brownie

IMG_2290

Miałam ostatnio ochotę na brownie. Właściwie zbyt wielką miłośniczką tego typu wypieków nie jestem, ale pamiętam, że jadłam  kiedyś brownie idealne.  Zapewne, prawdziwi koneserzy tych czekoladowych ciast, nie przytaknęliby mi ochoczo, że tamto brownie było doskonałe… Dość suche, twardawe… Niesamowicie słodkie i czekoladowe oczywiście, ale bez dominującego gorzkiego posmaku kakao. Dla mnie - strzał w dziesiątkę.

Moje pierwsze brownie odbiegało niestety od tamtego ideału. Bardziej wilgotne, tłuste i zbyt czekoladowe, jak na mój gust… ale jak już wspomniałam, różnię się nieco upodobaniami w tej kwestii od większości czekoholików ;).

Przepis pochodzi ze strony Kwestia Smaku.

  • 200 g ciemnej, gorzkiej czekolady (70%)
  • 225 g masła
  • 3 całe jajka
  • 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
  • 275 g cukru
  • 135 g mąki
  • 1/4 łyżeczki soli

Piekarnik nagrzać do temperatury160 stopni C. Formę o wymiarach 24 x 24cm posmarować tłuszczem i wyłożyć papierem do pieczenia.

Czekoladę połamać na kostki i rozpuścić w rondelku na małym ogniu razem z posiekanym na kawałki masłem.

Jajka ubić na puszystą pianę z wanilią i cukrem. Następnie dodać masę czekoladową i razem przez chwilkę miksować na wolnych obrotach. Dodać przesianą mąkę, sól i delikatnie i dokładnie wymieszać na jednolitą masę (można mikserem na małych obrotach). Ciasto przelać do formy i piec przez 20-30 minut. Wyjąć z piekarnika i wystudzić.

Uwagi: Autorka przepisu zaleca piec w formie 20x30 cm. Jak dla mnie, ciasto smakuje lepiej, gdy jest schłodzone.

IMG_2277

Bawarska zupa dyniowa

IMG_9055Oto zupa, która podbiła moje serce zeszłego roku! Słodko-pikantny krem z chrupiącymi, słonymi skwarkami z boczku. Do tego grzanki czosnkowe lub po prostu jakieś pyszne pieczywo i czegóż chcieć więcej?…

Zapewne coś tam odrobinę pozmieniałam gotując, ale że nie pamiętam, co i w jakich ilościach, to pozwolę sobie przytoczyć przepis i wykonanie za Anią:

  • 1 dynia (ok. dwukilogramowa)
  • średnia cebula
  • 1 pietruszka
  • 1 marchewka
  • 1/3 selera
  • po 2 łyżki masła i oleju
  • 1 łyżka świeżo startego imbiru
  • ok. 1 l bulionu
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 kromki pszennego chleba
  • 150 g wędzonego boczku

Dynię obieram, wydrążam i kroję w kostkę (nie musi być to drobna kostka). pozostałe warzywa obieram i kroję na drobne cząsteczki.
W dużym garnku topię olej i masło, wrzucam warzywa (bez dyni) i imbir, lekko je solę i podsmażam chwilę. Następnie dodaję dynię i smażę ok. 5 minut, mieszając co chwila mieszankę. Następnie zalewam warzywa bulionem którego winno być tyle, by przykrył warzywa.
Pozostawiam zupę na małym ogniu i gotuję ok. pół godziny (aż dynia będzie się rozpadać). W tym czasie robię grzanki, podsmażając kromki chleba na patelni. Gdy grzanki będą gotowe, ściągam je z patelni i nacieram czosnkiem. wówczas kroję je w kostkę (ale można je podać w całości).
Boczek kroję w kostkę i smażę, aż uzyska pożądaną chrupkość (my lubimy twarde skwarki).
Gdy zupa będzie gotowa, ściągam ją z gazu i miksuję na krem. Doprawiam solą i DUŻO pieprzę.
Podaję z boczkiem na wierzchu i z czosnkowymi grzankami.

piątek, 29 lipca 2011

Muffinki jagodowe z lukrem z twarożku i białej czekolady

IMG_1817

Spodobał mi się przepis na lukier z białą czekoladą i twarożkiem, który podpatrzyłam w książce Czekolada J. Bellefontaine.. Pomyślałam, by wzbogacić nim takie oto zwyczajne muffinki.

Krem miał ciekawy aromat. Był bardzo słodki i kwaskowy jednocześnie.  Muffinki zniknęły bardzo szybko… ;)

  • 30o g mąki
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki* cukru
  • 2 jajka
  • 1 szklanki kwaśnej śmietany
  • 1/3 szklanki oleju
  • około szklanki jagód

Wszystkie składniki (oprócz jagód) dokładnie wymieszać łyżką. Dodać jagody i jeszcze raz delikatnie wymieszać. Nakładać do foremek muffinkowych i piec 20 - 25 minut w temp. 200 st.C (sprawdzić patyczkiem).

Lukier:

  • 200 g mielonego twarożku na serniki (np: małe opakowanie twarożku President)
  • 200 g białej czekolady

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, lekko ostudzić. W misce zmiksować twarożek i dodawać do niego po łyżce czekolady stale miksując. Powinno sie uzyskać gęsty krem o jednolitej konsystencji. Wstawić na około godzinę do lodówki (może tam spędzić więcej czasu).

Upieczone i wystudzone muffinki udekorować lukrem tuż przed podaniem w ilości: wedle upodobań. Lukier przechowywać w lodówce.

* szklanka = 250 ml

IMG_1839

poniedziałek, 25 lipca 2011

Tarta z morelami i kremem z ricotty i mascarpone

IMG_1673
Pyszna, letnia tarta z bardzo kremowym nadzieniem. Morele przełamują tu słodki, śmietankowy smak. Jednak szczerze powiedziawszy, krem jest tak pyszny, że wersja tartaletek (zostało mi ciasto, więc powstały mini tarty) bez owoców smakowała wszystkim najbardziej. Polecam!
Inspirację do powstania tarty znalazłam w Kuchni włoskiej z cyklu “Rzeczpospolitej”
ciasto:
  • 250 g mąki
  • 100 g cukru pudru
  • 125 g miękkiego masła
  • 2 żółtka
krem:
  • 375 g  ricotty
  • 250 g mascarpone
  • 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
  • łyżka cukru waniliowego
  • 2 jajka
  • około 500 - 700 g moreli
Masło utrzeć z cukrem pudrem przy pomocy miksera. do puszystej masy dodać żółtka i dalej ucierać. Na koniec wmiksować mąkę. Ręką zagnieść szybko ciasto i uformować z niego kulę. Owinąć folia spożywczą i wstawić do lodówki na około pół godziny.
Morele umyć, osuszyć, usunąć pestki i pokroić na ćwiartki.
Formę do tarty o średnicy 28 cm natłuścić masłem. ciasto wyjąc z lodówki i rozwałkować między dwoma kawałkami papieru do pieczenia na grubość około 5 mm. Ostrożnie przełożyć płat ciasta do formy. Ponakłuwać widelcem i piec w piekarniku do zrumienienia, czyli przez około 15-18 minut w temperaturze 180 stopni C. Jeśli zostanie ciasto, wylepić nim mniejsze foremki.
W misce utrzeć mascarpone z ricottą i cukrem. Gdy krem będzie miał jednolitą konsystencję, dodać jajka i jeszcze raz zmiksować.
Masę wylać na upieczony spód, na wierzchu ułożyć ćwiartki moreli i wstawić do piekarnika na około pół godziny. Można przykryć papierem do pieczenia, żeby się zbytnio nie zrumieniło.
IMG_1712

piątek, 22 lipca 2011

Ciastka z otrębami i czekoladą

IMG_1738

Wariacja na temat tego przepisu. Takie tam ciasteczka do pochrupania :). Najsmaczniejsze pierwszego dnia.

  • 100 g masła w temperaturze pokojowej
  • jajko
  • 6 łyżek cukru trzcinowego
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 50 g maki pszennej razowej
  • 80 g mąki pszennej
  • 50 g otrąb  pszennych
  • tabliczka gorzkiej lub mlecznej czekolady

Czekoladę pokroić w średniej grubości kostkę, włożyć do woreczka i schłodzić w zamrażalniku. W tym czasie masło utrzeć z cukrem, a gdy masa będzie puszysta, miksować jajo. Dodać mąkę, proszek i otręby. Na koniec połączyć z czekoladą. Formować kulki wielkości orzecha włoskiego, układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, lekko spłaszczyć dłonią. Piec 15- 20 minut (im dłużej, tym bardziej chrupiące wyjdą ciastka) w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C. Studzić na kratce.

IMG_1726

Orkiszowe muffiny z jagodami

IMG_1641

Pożywne, mocno jagodowe muffiny z mąki orkiszowej. Przepis znalazłam tu, choć oczywiście ;), zmodyfikowałam.

  • 250 g mąki orkiszowej
  • 150 g cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 100 g masła
  • 100 ml jogurtu naturalnego
  • 80 ml mleka
  • 2 jajka
  • 1 szklanka jagód
  • trochę płatków migdałowych do posypania
  • kilka łyżek płatków orkiszowych do posypania (niekoniecznie)

W jednej misce wymieszać składniki suche. Masło roztopić i trochę przestudzić. W drugiej misce rozbełtać jajka, dodać do nich mleko, jogurt oraz masło, wymieszać. Połączyć składniki z obu misek i wymieszać łyżką do uzyskania konsystencji ciasta. Na koniec dodać opłukane i odsączone jagody. Ciasto nakładać łyżką do papilotek umieszczonych w formie na muffiny. Piec około 30 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C.

IMG_1627

środa, 6 lipca 2011

Torcik truskawkowy z puszystą masą serową

IMG_0507
Szybki letni torcik? To właśnie jest ten przepis! Truskawki, biszkoptowy spód i delikatna masa śmietankowa z kwaskową nutą twarożkową… puszysta, kremowa, delikatnie waniliowa, rozpływająca się w ustach. Tort jest lekki i aromatyczny. Prawdziwe pyszności!
Pomysł zaczerpnięty z Kwestii Smaku.
biszkopt:
  • 3 jajka
  • szklanka cukru pudru
  • 1/3 (50g) szklanki mąki ziemniaczanej
  • 1/3 (50g) szklanki mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia ( w oryginale nie było)
masa serowa:
  • 250 - 300g twarogu na serniki (zmielonego trzykrotnie lub wiaderkowego, użyłam President)
  • 250 g serka mascarpone
  • 250 ml dobrze schłodzonej śmietanki kremówki
  • 2/3 szklanki cukru pudru
  • 2 łyżeczki esencji waniliowej lub cukier waniliowy
  • truskawki (około 500 - 700 g)
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Wsypujemy 2/3 cukru pudru i dalej ubijamy aż piana stanie się błyszcząca i bardzo sztywna. Resztę cukru ucieramy z żółtkami, delikatnie dodajemy do piany i jeszcze chwilę ubijamy. Oba rodzaje mąki i proszek przesiewamy do miski i wsypujemy stopniowo do masy biszkoptowej, delikatnie mieszając łyżką. Ciasto wlewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównujemy powierzchnię łyżką. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C przez około 30 minut. Po upieczeniu, biszkopt zostawiamy przez około 10 minut w formie, następnie delikatnie wyjmujemy z tortownicy, przewracamy do góry dnem, zdejmujemy papier do pieczenia ze spodu i zostawiamy do ostygnięcia. Jeśli placek jest  wysoki można go przekroić na pół i tymczasowo “zbędną” połówkę, zamrozić (tak jak ja zrobiłam).
Śmietanę ubijamy mikserem, gdy trochę zgęstnieje, wsypujemy połowę cukru pudru i ubijamy do uzyskania puszystej piany. Twaróg i mascarpone ubijamy z resztą cukru w drugiej misce aż do uzyskania jednolitej konsystencji, aromatyzujemy esencją waniliową. Do masy serowej dodajemy po łyżce ubitej śmietany i delikatnie mieszamy.
Biszkoptowy blat smarujemy delikatnie kremem serowym, na tym układamy pokrojone truskawki i przykrywamy resztą masy. Na wierzchu układamy kolejną warstwę truskawek.
Torcik wstawiamy do lodówki na parę godzin do schłodzenia.
Uwagi: Przy ubijaniu piany z białek miska i trzepaczka bądź końcówki miksera muszą być idealnie suche zaś białko bez śladów żółtka!
Tort jest najlepszy po paru godzinach schłodzenia lub na drugi dzień.
IMG_0513

poniedziałek, 4 lipca 2011

Migdałowa tarta z rabarbarem

DSCF0659
Już nikt, zapewne, nie pamięta o rabarbarze. Na straganach ostatnie truskawki, zaczynają królować maliny i wiśnie, a ja zamieszczam przepis na tratę z rabarbarem… Hmm… Jak zwykle mam zaległości…
Ale przepis, choć “przeterminowany”, jak najbardziej wart zaprezentowania! Pyszna, rozpływająca się w ustach tarta! Karmelowo - maślana kruszonka, migdałowo- śmietankowa polewa i kwaskowaty dżem rabarbarowy, wszystko umieszczone  na kruchym, cienkim spodzie. Poezja smaku?… Owszem! ;) Dużo pracy? A jakże! Ale chyba warto… :)
Przepis na tratę znalazłam u Komarki, choć oczywiście nie obyło sie bez modyfikacji i tak pomysł zrobienia konfitury rabarbarowej zaczerpnęłam od Asi z Kwestii Smaku.
ciasto kruche:
  • 250 g mąki
  • 125 g zimnego masła
  • 50 g cukru
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki śmietany
konfitura rabarbarowa:
  • 600 g rabarbaru
  • 70 g cukru trzcinowego
  • 70 ml soku pomarańczowego
  • 1 łyżeczka cynamonu
polewa migdałowo - jajeczna:
  • 2 jajka
  • 80 g cukru
  • 5 łyżek śmietanki
  • 5  łyżek mleka
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 50 g migdałów mielonych
  • 50 g zimnego masła
kruszonka:
  • 60 g masła
  • 60 g mąki
  • 60 g migdałów zmielonych
  • 60 g cukru trzcinowego light muscovado
Z podanych składników zagnieść szybko ciasto. Rozwałkować je na grubość około 5 mm między dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Ciastem wyłożyć formę do tarty (moja miała 28 cm średnicy) i piec przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C.
Rabarbar umyć, odciąć zdrewniałe końce i pokroić w kostkę. Do garnka dodać sok pomarańczowy, cukier i rabarbar. Doprowadzić do wrzenia i gotować kilka minut, aż rabarbar zrobi się miękki i nadmiar płynów trochę odparuje. Na koniec dodać cynamon. Wystudzić.
W misce jajka utrzeć z cukrem, dodać pozostałe składniki polewy, w tym masło pokrojone w cienkie wiórki, wymieszać.
Upieczony spód posmarować konfiturą rabarbarową. Następnie ostrożnie polać polewą jajeczno – migdałową i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni C na 20 minut.
Z podanych składników zrobić kruszonkę. Wyjąć ciasto z piekarnika, posypać kruszonką i znów zapiekać przez około 25 minut. Podawać na ciepło (trochę musi jednak wystygnąć) lub zimno.

czwartek, 2 czerwca 2011

Sernik bananowy

DSCF0565

Pieczony sernik ze zmiksowanymi bananami o oryginalnym smaku. Wilgotny, kremowy, delikatny z wyraźną bananową nutą. Uzupełniony karmelową polewą toffi. Można oczywiście serwować bez niej. Zazwyczaj wolę serniki jeszcze lekko ciepłe lub o letniej temperaturze, ten jednak smakuje najlepiej porządnie schłodzony.

Przepis znaleziony u Doroty. Podaję zmodyfikowaną wersję i proporcje.

spód:

  • 180 g ciastek z czekoladą typu digestive
  • 70 g stopionego masła

masa serowo-bananowa:

  • 750 g sera zmielonego trzykrotnie
  • 250 g mascarpone
  • 6 jajek
  • 4 banany
  • 160 g cukru
  • cukier waniliowy
  • łyżka soku z cytryny

polewa toffi:

  • 50 g masła
  • 50 g cukru light muscovado
  • łyżka śmietanki kremowej

Ciastka zemleć w blenderze lub rozgnieść wałkiem, wymieszać ze stopionym masłem. Powstałą masą wylepić dno tortownicy (wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia) o średnicy 24 cm. Wstawić do lodówki.

Banany rozgnieść widelcem. Pozostałe składniki masy serowej zmiksować, na końcu połączyć z bananami i jeszcze raz zmiksować.

Masę serową wylać na schłodzony spód. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C do momentu aż sernik się zetnie (piekłam 1h i 10 minut). Środek ma pozostać jędrny niczym tężejąca galaretka. Studzić w piekarniku przy lekko uchylonych drzwiczkach.

Masło roztopić w rondelku z cukrem cały czas mieszając. Chwilkę pogotować i dodać śmietankę. Wymieszać  do uzyskania jednolitej konsystencji, zdjąć z palnika. Gdy polewa zastygnie wystarczy ją podgrzać aż do chwili, gdy stanie się płynna.

Sernik schłodzić w lodówce. Podawać polany polewą.

sobota, 14 maja 2011

Żytnia tarta ze szpinakiem i fetą

DSCF0651
Wytrawna, treściwa tarta ze szpinakiem, fetą, suszonymi pomidorami i czosnkiem na “zdrowym” żytnio-razowym” spodzie. Dobra na ciepło, jeszcze lepsza na zimno.
Ciasto z tego przepisu jest zaskakująco smaczne. Zostało mi go trochę, więc upiekłam sam spód w foremce do tartaletki. Zniknął szybko, schrupany przez synka :).
ciasto:
  • 115 g mąki żytniej
  • 115 g mąki razowej pszennej
  • 125 g masła
  • żółtko
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2-3 łyżki wody
farsz:
  • 400-500 g szpinaku
  • cebula
  • kilka ząbków czosnku
  • 100 ml śmietanki
  • 3 jajka
  • opakowanie sera feta
  • kilka suszonych pomidorów pokrojonych na kawałki
  • sól, pieprz
Z podanych składników zagnieść szybko ciasto. Rozwałkować na grubość około 5 mm pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Ciasto przełożyć do formy na tarty (moja ma 28 cm średnicy), ponakłuwać widelcem i wylepić brzegi. Piec do lekkiego zrumienienia czyli około 12-15 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180-190 stopni C.
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na maśle. Pod koniec dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i chwilkę podsmażyć. Szpinak opłukać, posiekać, wrzucić do cebuli i czosnku. Wymieszać dobrze, by czosnek nie został na spodzie i dusić pod przykryciem parę minut, aż szpinak zmięknie. Posolić do smaku. Zestawić z ognia i wystudzić.
Do szpinaku dodać rozbełtane jajka ze  śmietanką. Wymieszać. Na koniec dodać pokruszoną fetę i suszone pomidory. Farsz wyłożyć na podpieczony spód i wstawić do piekarnika. Zapiekać do ścięcia się farszu, czyli około pół godziny.

piątek, 13 maja 2011

Pancakes z mąką razową i ryżową

IMG_9852

To moje ulubione pancakes. Puszyste, lekkie, jogurtowe i delikatnie chrupiące dzięki mące ryżowej. W razie braku mąki ryżowej można dać odpowiednio więcej pszennej razowej. Smaczne ze świeżym masłem i syropem klonowym. Lubię je nawet na zimno z dżemem pomarańczowym, smakują wtedy trochę biszkoptowo. W sam raz na weekendowe śniadanie lub podwieczorek.

  • 1/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 szklanki mąki razowej pszennej
  • 1/4 szklanki mąki ryżowej
  • jajko
  • 3/4 szklanki jogurtu naturalnego
  • 1/4 szklanki mleka
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • łyżka cukru pudru

Jajko zmiksować z jogurtem i mlekiem. Następnie dodać mąki zmieszane z cukrem pudrem i waniliowym oraz sodą. Wszystko zmiksować chwilę do uzyskania jednolitej masy. Ciasto powinno być konsystencji kwaśnej śmietany. Jeśli jest za gęste można dodać trochę jogurtu lub mleka.

Nakładać łyżką, lekko rozprowadzając na rozgrzanej patelni. Smażyć do zrumienienia z obu stron na małym ogniu na niewielkiej ilości klarowanego masła lub oleju.

Uwagi. Placki w trakcie smażenia rosną. Należy uważać, by się nie przypaliły, dlatego lepiej smażyć na małym ogniu.

IMG_9860

czwartek, 14 kwietnia 2011

Naleśniki z karmelizowanymi jabłkami

IMG_0311
Pewnego razu miałam ochotę na te właśnie naleśniki, które widziałam wcześniej na kilku blogach. Gdy je zrobiłam, oszalałam na ich punkcie! Mogłabym jeść je codziennie, a co najmniej co drugi dzień…;)
Są przepyszne! Delikatne naleśniki z na wpół miękkimi jabłkami w sosie toffi z nutą cynamonu! Obłędne…
Ulubiony przepis na ciasto naleśnikowe lub:
  • 2 szklanki mleka
  • szklanka mąki
  • 2 - 3 jajka
  • szczypta soli, szczypta kurkumy (niekoniecznie)
jabłka:
  • 2 jabłka
  • 50 g cukru trzcinowego (idealnie light muscovado)
  • 50 g masła
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • łyżeczka słodkiej śmietanki (opcjonalnie)
Mleko miksujemy z jajkami, po chwili dodajemy mąkę zmieszaną z solą i kurkumą i miksujemy wszystko do uzyskania konsystencji bez grudek. Ciasto powinno mieć konsystencję śmietanki UHT 12% po wyjęciu z lodówki lub gdy zanurzymy w nim chochlę i podniesiemy, będzie równo spływać z chochli zostawiając cienką warstewkę. Po przejechaniu placem przez środek chochli pozostanie wyraźny ślad po palcu, na który nie będzie spływać ponownie ciasto z boków chochli.
Patelnię rozgrzewamy i smarujemy odrobiną tłuszczu. Wlewamy na środek tyle ciasta, by po poruszaniu patelnią spłynęło w kierunku brzegów i zakryło dno patelni, tworząc możliwie cienką warstwę. Gdy naleśnik się zrumieni, przewracamy go szeroka łopatka na drugą stronę na chwilkę, itd.
Jabłka obieramy, pozbywamy się gniazd nasiennych i kroimy w kostkę. Masło roztapiamy w rondelku z cukrem, stale mieszając. Gdy masa będzie wrzeć i stanie się jednolita, chwilę jeszcze smażymy, aż się lekko brązowi (nie za mocno, żeby nie przypalić!). Następnie można dodać śmietankę i zamieszać, a potem wrzucić jabłka i wymieszać, by karmel oblepił wszystkie kawałki. Posypać cynamonem, jeszcze raz wymieszać. Teraz, jeśli sie chce mieć twarde jabłka w karmelu, można zdjąć z ognia i podawać z naleśnikami. Jeśli chcemy uzyskać miękkie jabłka w sosie toffi, należy jeszcze podsmażyć całość parę minut. Jabłka puszczą sok i w ten sposób powstanie sos toffi.

Sernikobrownie z wiśniami

IMG_9477

Do tego ciasta miałam, jak się okazało, 2 podejścia. Za pierwszym razem zrobiłam go z malinami i upiekłam w tortownicy o średnicy 24 cm. Przepis znalazłam  u Dorotuś i zgodnie z sugestią upiekłam w trochę mniejszej formie niż zalecano. I to był błąd! Sernik piekł sie prawie 3 godziny! Po dwóch był ciągle płynny w środku.  Gdy w końcu sie upiekł, wierzch był zbyt spieczony, (pomimo przykrycia) a maliny wysuszone…

Następnym razem natrafiłam na ten przepis u Liski. Po porównaniu listy składników okazało się, że to jeden i ten sam sernik tylko pieczony raz z wiśniami a raz malinami.

Tym razem ciasto wylądowało w prostokątnej blaszce o wymiarach 25 x 35 cm. Sernikobrownie upiekło sie idealnie! Dałam też trochę więcej sera. Z wiśniami jak i malinami smakuje równie dobrze.

  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 200 g miękkiego masła
  • 400 g cukru pudru
  • 6 jajek
  • 100 g mąki
  • 600 g sera mielonego do serników
  • cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 200 g drylowanych wiśni lub malin (mogą być mrożone)


Piekarnik nagrzać do 170 st C.

Czekoladę roztopić w kąpieli  wodnej i ostudzić. Masło zmiksować z 250 g cukru pudru na puszystą masę. Następnie dodać kolejno 3 jajka, miksując za każdym razem. Dodać roztopiona czekoladę, zmiksować. Na koniec połączyć z mąką i wyrobić mikserem lub łyżką do uzyskania gładkiego ciasta. Blaszkę o wymiarach 20x 30 cm (ja użyłam większej: 25x 35 i taką bym polecała) posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać na nią 3/4 porcji ciasta.

Ser utrzeć z cukrem, cukrem waniliowym i jajkami na gładką masę. Następnie wylać ją na czekoladowe ciasto. Na koniec łyżką kłaść resztę ciasta czekoladowego na masie serowej. Na wierzchu rozłożyć owoce.

Piec przez około godzinę. studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.

IMG_6750

Uwagi: Na pierwszym zdjęciu sernikobrownie z wiśniami pieczone w blaszce, na drugim – z malinami, pieczone w tortownicy

środa, 30 marca 2011

Chrupiące ciastka z czekoladą w płatkach kukurydzianych

IMG_9798

Pyszne, bardzo chrupiące dzięki płatkom kukurydzianym, lekko karmelowe, z kawałkami gorzkiej czekolady.

Jak dla mnie bomba!… kaloryczna pewnie  też… ;)

  • 125 g masła w temperaturze pokojowej
  • 100 g brązowego cukru (użyłam jasnego muscovado )
  • 3 łyżki cukru
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • jajko
  • 175 g maki pszennej
  • 1 łyżeczka sody
  • około 100 g czekolady deserowej*
  • łyżeczka esencji waniliowej
  • pokruszone płatki kukurydziane do obtoczenia

Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę. Wbić jajko i dalej miksować. Następnie wlać esencję waniliową i wsypać mąkę wymieszaną z sodą. Miksować do uzyskania jednolitej konsystencji. Na koniec dodać czekoladę pokrojoną w kawałeczki. Wymieszać.

Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać je w płatkach kukurydzianych. Kulki układać na blasze wyłożonej papierem, następnie lekko spłaszczać dłonią.

Piec od 10 do 14 minut (w zależności od tego, jak miękkie chcemy mieć ciastka) w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni C. Po wyjęciu blachy z piekarnika, ciastka pozostawić chwilę na niej. Po paru minutach przełożyć na kratkę kuchenną do całkowitego wystudzenia.

Przechowywać w zamkniętym pudełku.

* Żeby czekolada nie roztopiła się w ciastkach podczas pieczenia, można pokrojoną włożyć w woreczku na 10 minut do zamrażarki.

IMG_9791

Przepis, z pewnymi modyfikacjami, zaczerpnięty z książki Czekolada  Jacqueline Bellefontaine.

środa, 16 marca 2011

Sernik z daktylami i sosem toffi

IMG_9735

Sernik, na który miałam ochotę odkąd go tylko ujrzałam na blogu Komarki.

Ciekawy smak. Bardzo słodki, daktylowo - cynamonowy. To co najbardziej przypadło mi do gustu, to przepyszna polewa toffi… Mogłabym ja po prostu zjeść łyżeczką… co też robiłam… ;)

Poniżej przepis z moimi drobnymi zmianami:

spód:

  • 150 g kruchych ciastek
  • 70 g masła stopionego

masa serowa:

  • 170 g suszonych daktyli bez pestek
  • 180 ml wody
  • 750 g serka (użyłam mielonego twarogu do serników President 500g i 250 g ricotty)
  • 3 jajka
  • 100 g brązowego cukru
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 szklanki płatków migdałowych, 1/2 szklanki cukru pudru zmieszanego z 1/2 łyżeczki cynamonu - do posypania

sos toffi:

  • 100 g masła
  • 1/2 szklanki śmietanki kremówki
  • 1/2 szklanki cukru muscovado ciemnego lub jasnego
  • woda pozostała po gotowaniu daktyli

Ciastka pokruszyć na drobno i zmieszać z masłem na jednolitą masę. Spód tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć papierem i na nim rozsmarować masę ciastkową. Odstawić do lodówki.

Daktyle pokroić, zalać wodą i gotować bez przykrycia przez parę minut. Odsączyć, zaś wodę zachować do polewy toffi.

Ser zmiksować z cukrem na puszystą masę. Dodać jajka, cynamon i znów zmiksować. Na końcu wrzucić daktyle i dobrze wymieszać. Masę serową przelać na spód ciasteczkowy, wygładzić, posypać migdałami oraz cukrem pudrem z cynamonem.

Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. przez około godzinę. Studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.

Wszystkie składniki polewy zagotować w rondelku, następnie gotować jeszcze przez 2 minuty.

Sernik podawać w temperaturze pokojowej polany polewą toffi.

Uwagi: Daktyle należy pokroić na drobne kawałki, jeśli chce się uniknąć problemów z krojeniem.

IMG_9741

czwartek, 10 marca 2011

Chleb żytnio-razowy ze słonecznikiem (z maszyny)

IMG_9606
Ciekawy chleb, pół na pół z mąki żytniej i razowej pszennej, z dodatkiem miodu i podprażonych ziaren słonecznika. Od siebie doprawiłam jeszcze octem balsamicznym dla wzmocnienia smaku.
Chleb wyszedł zwarty, treściwy, lekko słodki. Przyznam, że nie jest to mój ulubiony rodzaj chlebów, ale jak na wypiek z maszyny jest całkiem niezły. Zwłaszcza, że typowe chlebki z automatu są bardziej bułkowate, z białej pszennej mąki, a ten bochenek jest, jakby to powiedzieć… bardziej “zdrowy”.
  • 300 ml letniej wody
  • 1,5 łyżki octu balsamicznego (niekoniecznie)
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 2 łyżki miodu
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 240 g mąki żytniej typ 750
  • 240 g mąki pszennej typ 1850
  • 2 łyżeczki drożdży instant
  • garść lub trochę więcej ziaren słonecznika, można też dodać trochę ziaren lnu i maku
Ziarna słonecznika uprażyć lekko na suchej patelni. Do wiaderka maszyny do pieczenia dodać składniki najpierw mokre, potem suche – w podanej kolejności, z wyjątkiem ziaren. Nastawić program do pieczenia, u mnie nr 8 trwający 3 godziny 45 minut. Ziarna dodać po około 10 minutach zagniatania. Po upieczeniu wyjąć ostrożnie z formy i wystudzić na kratce kuchennej.

wtorek, 8 marca 2011

Pączki serowe

IMG_0081

Na pożegnanie karnawału małe pyszne kulki serowe. Są delikatniejsze i lżejsze niż zwykłe pączki. Myślę też, że mniej słodkie. Robi sie je szybko i równie szybko zjada… Uwielbiam je! Przepis wyniesiony z mojego domu rodzinnego.

  • 500 g sera twarogowego, najlepiej chudego i kwaśnego*
  • 2 niepełne szklanki mąki
  • 5 łyżek cukru
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżka octu lub spirytusu
  • 4 jajka
  • cukier puder do obtoczenia
  • olej do smażenia

Ser można zemleć w maszynce do mięsa lub przepuścić dwukrotnie przez praskę do ziemniaków. Połączyć dobrze z jajkami i cukrem. Następnie dodać mąkę wymieszaną z sodą oraz spirytus lub ocet. Wszystko dokładnie wymieszać, najlepiej łyżką drewnianą.

Stolnicę oprószyć porządnie mąką i przełożyć na nią porcję ciasta (całość podzielić na 3 części). Szybko uformować wałek o średnicy 2- 3 cm i pociąć go ostrym nożem na małe kawałki. Z każdego kawałka zrobić kulkę. Kulki powinny być trochę większe od orzecha włoskiego, w czasie smażenia jeszcze urosną. 

Smażyć w dobrze rozgrzanym tłuszczu, ale na niezbyt dużym ogniu. Pączki powinny sie chwilę smażyć, na zbyt mocnym ogniu mogą się z wierzchu spalić, a w środku nie być gotowe. Gdy będą już złoto-brązowe, trzeba je wyjąć i odsączyć na papierze kuchennym. Po wystygnięciu obtoczyć w cukrze pudrze.

* dzięki temu smak sera będzie bardziej wyczuwalny

IMG_0094

czwartek, 24 lutego 2011

Karmelowe burfi czyli indyjskie trufle

IMG_9561

To jedne z przepisów, który ma się ochotę wypróbować zaraz po zobaczeniu zdjęć i listy składników (a trafiłam na niego na Kwestii smaku).

Kulki są delikatne, mleczne z nutą cynamonu i chrupiącym, aromatycznym orzeszkiem laskowym w środku. Słodkie i kuszące… Mnie przypominały w smaku nadzienie z Toffifee, tylko bez czekolady i karmelu…

  • 1/3 kostki masła
  • 1/2 szklanki wody
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • szczypta kardamonu (niekoniecznie)
  • opakowanie cukru waniliowego
  • 2 szklanki mleka w proszku (nie może być w granulkach tylko w proszku!)
  • 100 g orzechów laskowych

Orzechy prażyć na blaszce w piekarniku nagrzanym do temperatury 160 stopni C przez 10 – 15 minut. skórka powinna zacząć schodzić. Orzechy wyjąć z piekarnika, trochę ostudzić, zawinąć w czystą ściereczkę i energicznie pocierać o siebie. W ten sposób pozbędziemy się skórek.

W rondelku z grubym dnem, na małym ogniu roztopić masło z cukrem i cukrem waniliowym. Cały czas mieszając doprowadzić do karmelizacji cukru, to jest, cukier powinien się rozpuścić i nabrać ciemnobursztynowego koloru. Należy uważać, by nie przypalić mieszanki. Następnie do garnka wlać ostrożnie wodę, będzie pryskać i wrzeć! Należy dalej gotować, mieszając, aż karmel znów stanie sie jednolity i gładki. Karmel zdjąć z ognia i wystudzić. Do lekko ciepłego można dodać mleko w proszku, cynamon i kardamon. Całość zmiksować do uzyskania gładkiej masy. Odstawić w chłodne miejsce (do lodówki) na kilka godzin. Z wystudzonej masy formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Do każdej wkładać jeden orzeszek laskowy. Obtaczać  w pokruszonych orzeszkach, mleku w proszku, cukrze pudrze lub w kakao zmieszanym z cukrem pudrem (czyli jak komu pasuje).

IMG_9583

IMG_9566

środa, 23 lutego 2011

Spaghetti z sosem szpinakowym

IMG_9730
- Mamo, jestem głodny – powiedział Synek. - Zrób mi coś zielonego i żółtego. 
- Zielonego i żółtego?… - zaczęła się zastanawiać Mama.
- Makaron ze szpinactwem - powiedziało dziecko i wybawiło, tym samym, matkę z opresji…
Makaron z sosem szpinakowym to jedno z najstarszych, najszybszych i… najczęściej goszczących na naszym stole - dań. Tanie, proste, lekkie i smaczne. Suszona bazylia wspaniale uzupełnia smak szpinaku.
  • 1/2 paczki mrożonego rozdrobnionego szpinaku (jakieś 200 g)
  • duża cebula
  • kilka ząbków czosnku
  • 1/2 - 3/4 kostki rosołowej drobiowej lub warzywnej
  • solidna łyżka suszonej bazylii
  • 1/2 szklanki wody z gotowania makaronu lub zwykłej wody
  • 50 - 100 ml śmietanki 30%
  • pieprz, sól
  • makaron
Makaron ugotować al dente. Odcedzić, zostawić pół szklanki wody. Cebulę posiekać w drobną kostkę, zeszklić na oliwie.  Pod koniec smażenia dodać przeciśnięty prze praskę czosnek i chwilkę dalej smażyć. Zmniejszyć ogień. Na patelnię wlać wodę z gotowania makaronu, dodać kostkę rosołową, szpinak i suszoną bazylię. Przykryć pokrywką i dusić, od czasu do czasu mieszając, do momentu, aż szpinak się rozmrozi. Potem wlać śmietankę, spróbować, ewentualnie doprawić i smażyć jeszcze parę minut pod przykryciem. Makaron wymieszać z sosem i podawać.
Inne dodatki, które tu pasują to parmezan, pecorino, itp, świeża bazylia, marynowany zielony pieprz, suszone pomidory.

wtorek, 15 lutego 2011

Ryżowy deser meksykański

IMG_9521

Hmm…  miałam około13 lat, gdy moja siostra pierwszy raz zrobiła ten deser… była chyba końcówka zimy i całą rodziną zajadaliśmy się tą słodką, kojącą, ryżową breją…

Właściwie nie pamiętam, czy deser od razu przypadł mi do gustu.  W każdym bądź razie, później wielokrotnie wracałam do tego przepisu, zwłaszcza zimą.

Deser jest bajecznie prosty do wykonania, właściwie robi się sam, przy tym jest pożywny i rozgrzewający. Taka przekąska, na przykład, na podwieczorek, o “niezobowiązującym” wyglądzie, którą można zajadać się w domu. Smakuje dobrze również na zimno.

To propozycja dla tych, którzy lubią mleczno-cynamonowe smaki oraz rodzynki. Na skutek długiego gotowania rodzynki pęcznieją, stają się miękkie i słodko-kwaśne, przyjemnie przełamując mdłą mleczną nutę całości.

Przepis pochodzi z grubej książki kucharskiej, bez obrazków, zawierającej przepisy z różnych kuchni świata. Nie pamiętam niestety tytułu.

  • 1/2 do 2/3 szklanki białego ryżu
  • litr mleka
  • 3 żółtka
  • 1/2 szklanki cukru
  • cynamon do smaku (ja daję solidną łyżkę)
  • rodzynki - ile kto lubi (daję ze 3 garście)

Z żółtek i cukru ukręcić kogel mogel. Naczynie żaroodporne nasmarować masłem. Wsypać do niego ryż, rodzynki i cynamon, następnie dodać kogel mogel i na końcu mleko, całość przemieszać. Przykryć i wstawić do piekarnika. Piec w temperaturze 180 stopni do momentu, aż ryż stanie się miękki i wchłonie cały płyn, co zajmuje około 3 godzin. Należy zamieszać całość kilkukrotnie w trakcie pieczenia, by nie przypalić cynamonowo - jajecznej skorupki, która tworzy sie na wierzchu. Na pół godziny przed końcem pieczenia można zdjąć pokrywkę.

środa, 9 lutego 2011

Zupa z soczewicy i marchewki

IMG_9485

Smaczna, sycąca zupa “zimowa”. Energetyzujący kolor, rozgrzewające przyprawy, proste wykonanie, a do tego skromna lista składników. Przepis znaleziony w Kuchni brytyjskiej, (cykl “Rzeczpospolitej”), lecz sądzę że zupie tej bliżej do dań indyjskich niż brytyjskich .

  • 6 szklanek bulionu
  • 2 duże cebule drobno pokrojone
  • 4 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
  • łyżka kuminu
  • 6 sporych marchewek pokrojonych w grube plasterki
  • 2 łodygi selera naciowego pokrojone
  • 1/2 szklanki brązowej soczewicy (użyłam czerwonej)
  • 1/2 szklanki maślanki

Warzywa gotujemy w bulionie. Dodajemy kumin (można wcześniej uprażyć na suchej patelni i utłuc w moździerzu).  Po 30 - 40 minutach zupę miksujemy i dodajemy soczewicę. Gotujemy do miękkości soczewicy. Doprawiamy solą, pieprzem i maślanką.

Można podać z czosnkowo - ziołowymi grzankami.

IMG_9501

piątek, 28 stycznia 2011

Gryczane naleśniki ze szpinakiem

IMG_9251

Pomysł na te naleśniki zaczerpnęłam z telewizyjnego programu Rewolucja na talerzu. Naleśniki są ciekawe w smaku, orzechowo-gryczane, wyglądają atrakcyjnie a do tego są zdrowe. Mnie bardzo smakowały. Zjadłam je z fetą, bazylią i suszonymi pomidorami. Myślę, że będzie do nich pasowało wiele innych “słonych” nadzień. Przepis wart wypróbowania!

  • 1/2 szklanki wody
  • 1/2 szklanki mleka
  • szklanka mąki gryczanej
  • jajko
  • garść świeżych liści szpinaku
  • łyżka oleju
  • szczypta soli

Wszystkie składniki, z wyjątkiem liści szpinaku, wymieszać w misce łyżką lub zmiksować do uzyskania jednolitej konsystencji. Szpinak posiekać i dodać do ciasta. W razie gdyby było zbyt gęste, dodać trochę wody lub mleka. Nakładać  łyżką i delikatnie rozprowadzić  ciasto na rozgrzanej patelni posmarowanej odrobiną tłuszczu. Smażyć na złoto-brązowy kolor.

Z podanej ilości składników wyszło mi chyba 8 naleśników o średnicy około 20 cm.

IMG_9256

czwartek, 20 stycznia 2011

Szarlotka z mąką razową i miodem

IMG_9065
Nie wiem, co bardziej chwyciło mnie za serce… klimatyczne zdjęcia czy lista składników … Mąka razowa, miód, cynamon, jabłka, brązowy cukier, rodzynki, orzechy… samo dobro… Jak tu nie wypróbować tak wyjątkowego przepisu?
No więc wypróbowałam. Z podanej ilości ciasta upiekłam szarlotkę w formie do tarty o średnicy 28 cm oraz 3 małe tartaletki.
Zaserwowałam gościom jeszcze ciepłą… Wiele sobie obiecywałam w związku z tak wykwintnym ciastem… I jakież było moje rozczarowanie!… Zbyt intensywnie w smaku! Z jednej strony bardzo słodkie, z drugiej jakieś takie kwaśno-gorzkie… Tak, zbyt gorzkie! Za dużo cynamonu! Wiedziałam! Intuicja podpowiadała mi, żeby dać mniej, ale jakoś, wyjątkowo, postanowiłam trzymać się przepisowych proporcji… Smak ciasta piernikowy, myślę, że nie wszystkim przypadnie do gustu… Byłam tak rozgoryczona, że kazałam mężowi zabrać większość szarlotki do pracy, może komuś jednak zasmakuje. Zabrał… Zostały tylko małe tartaletki i one to zostały uwiecznione na zdjęciu, zamiast właściwego ciasta.
I co się okazało? Szarlotka zniknęła podobno w tempie ekspresowym i wszyscy ponoć chwalili. Co ciekawe, mnie również posmakowała na drugi dzień. Skruszała, “przegryzła” się, nie czuć było tak goryczy cynamonu. Właściwie smakowała całkiem dobrze. I aż żałowałam, że nie pstryknęłam fotek głównej szarlocie.
Wnioski są, jak dla mnie, następujące: należy dać do jabłek połowę porcji cynamonu, szarlotka smakuje zdecydowanie lepiej na drugi dzień i podana na zimno. Pomimo tak skrajnych uwag, polecam! :)
Przepis znaleziony na Kwestii Smaku.
Ciasto:
  • 3 szklanki mąki pszennej razowej
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżeczka cynamonu
  • 100 g margaryny do pieczenia lub masła (schłodzone)
  • 1/2 szklanki brązowego cukru (zrezygnowałabym z cukru)
  • duże jajko
  • 1/2 szklanki miodu płynnego
  • 1/2 szklanki orzechów włoskich posiekanych
Jabłka:
  • 2 kg kwaśnych jabłek (szara reneta)
  • 2/3 szklanki rodzynek posiekanych
  • 3 – 4 łyżki brązowego cukru
  • 2 łyżki miodu
  • łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki kardamonu zmieszanego z imbirem
  • 1 – 2 łyżki soku z cytryny
Najpierw zagniatamy ciasto.  Na stolnicy mieszamy mąkę z proszkiem, sodą i cynamonem. Dodajemy pokrojone masło, siekamy nożem. Formujemy kopczyk z zagłębieniem w środku, do którego dodajemy jajko i miód. Szybko zagniatamy ciasto i robimy z niego kulę. Zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki.
Jabłka obieramy, pozbywamy się gniazd nasiennych i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Mieszamy z sokiem cytrynowym, przyprawami i rodzynkami.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni C. Blachę o wymiarach 20x 30 cm (ja użyłam formy na tarty o średnicy 28 cm i ciasta zostało mi jeszcze na przygotowanie 3 tartaletek) wykładamy pergaminem. Połowę ciasta rozwałkowujemy* na placek zbliżony rozmiarem do kształtu formy na grubość od 1/2 do 1 cm (ciasto jeszcze urośnie, więc lepiej żeby nie było zbyt grube). Płat ciasta umieścić w formie, ponakłuwać i posypać orzechami. Piec 13 minut  na złoty kolor.
Drugą część ciasta również rozwałkowujemy na podobną grubość. Jabłka mieszamy z cukrem oraz miodem i kładziemy na upieczonym spodzie, wyrównujemy łyżką. Na wierzch układamy drugi płat ciasta, przebijamy go nożem w kilku miejscach ryzując znak x. Wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do temperatury 180 stopni C i pieczemy 30 minut. Po tym czasie przykrywamy luźno folią aluminiową i pieczemy jeszcze 10 – 15 minut.
Gotowe ciasto można posypać cukrem pudrem lub zmielonym w młynku do kawy brązowym cukrem.
* Uwagi: Ciasto najłatwiej rozwałkować między 2 arkuszami papieru do pieczenia. Jeden wykrawamy, tak by odpowiadał kształtem i rozmiarem dnu formy, której będziemy używać. Kładziemy na nim porcję ciasta, przykrywamy drugim kawałkiem papieru i wałkujemy. W ten sposób uzyskamy dokładnie taki kształt ciasta, jaki potrzebujemy. Nie ma też problemów z umieszeniem ciasta w formie, gdyż rozwałkowany blat po prostu przekładamy razem z papierem do formy.
IMG_9076