poniedziałek, 31 października 2011

Bananowo-jogurtowe ciasto ze śliwkami

IMG_2241Oto przepis na pyszne ciasto owocowe. Jest aromatyczne, wilgotne, a przy tym nieskomplikowane w wykonaniu. Oczywiście to zaległy przepis, ale jak przypominam sobie ten smak i patrzę na zdjęcia, to znów mam na nie chrapkę:).

Znalezione na tym blogu.

  • 2 duże dojrzałe banany
  • 310g mąki
  • łyżeczka sody
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 100g cukru
  • 2 jajka
  • 150g jogurtu naturalnego
  • 1/2 kostki roztopionego masła
  • śliwki (ok. 1/2 kg)

Tortownicę o średnicy 24-26 cm smarujemy tłuszczem i wykładamy dno papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni C.

Śliwki myjemy, osuszamy, kroimy na pół i usuwamy pestkę, po czym kroimy na kawałki. Banany obieramy, rozgniatamy z grubsza widelcem. Następnie wbijamy jajka, wlewamy jogurt, rozpuszczone mało i dokładnie miksujemy.

Mąkę przesiewamy razem z sodą, proszkiem do pieczenia oraz cynamonem. Wsypujemy ją do masy i dokładnie mieszamy.

Ciasto przelewamy do formy. Na wierzchu układamy kawałki śliwek.

Pieczemy do “suchego patyczka”. Po upieczeniu, wyjmujemy z piekarnika i studzimy w formie.

Można posypać cukrem pudrem.

IMG_2235

Brownie

IMG_2290

Miałam ostatnio ochotę na brownie. Właściwie zbyt wielką miłośniczką tego typu wypieków nie jestem, ale pamiętam, że jadłam  kiedyś brownie idealne.  Zapewne, prawdziwi koneserzy tych czekoladowych ciast, nie przytaknęliby mi ochoczo, że tamto brownie było doskonałe… Dość suche, twardawe… Niesamowicie słodkie i czekoladowe oczywiście, ale bez dominującego gorzkiego posmaku kakao. Dla mnie - strzał w dziesiątkę.

Moje pierwsze brownie odbiegało niestety od tamtego ideału. Bardziej wilgotne, tłuste i zbyt czekoladowe, jak na mój gust… ale jak już wspomniałam, różnię się nieco upodobaniami w tej kwestii od większości czekoholików ;).

Przepis pochodzi ze strony Kwestia Smaku.

  • 200 g ciemnej, gorzkiej czekolady (70%)
  • 225 g masła
  • 3 całe jajka
  • 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
  • 275 g cukru
  • 135 g mąki
  • 1/4 łyżeczki soli

Piekarnik nagrzać do temperatury160 stopni C. Formę o wymiarach 24 x 24cm posmarować tłuszczem i wyłożyć papierem do pieczenia.

Czekoladę połamać na kostki i rozpuścić w rondelku na małym ogniu razem z posiekanym na kawałki masłem.

Jajka ubić na puszystą pianę z wanilią i cukrem. Następnie dodać masę czekoladową i razem przez chwilkę miksować na wolnych obrotach. Dodać przesianą mąkę, sól i delikatnie i dokładnie wymieszać na jednolitą masę (można mikserem na małych obrotach). Ciasto przelać do formy i piec przez 20-30 minut. Wyjąć z piekarnika i wystudzić.

Uwagi: Autorka przepisu zaleca piec w formie 20x30 cm. Jak dla mnie, ciasto smakuje lepiej, gdy jest schłodzone.

IMG_2277

Bawarska zupa dyniowa

IMG_9055Oto zupa, która podbiła moje serce zeszłego roku! Słodko-pikantny krem z chrupiącymi, słonymi skwarkami z boczku. Do tego grzanki czosnkowe lub po prostu jakieś pyszne pieczywo i czegóż chcieć więcej?…

Zapewne coś tam odrobinę pozmieniałam gotując, ale że nie pamiętam, co i w jakich ilościach, to pozwolę sobie przytoczyć przepis i wykonanie za Anią:

  • 1 dynia (ok. dwukilogramowa)
  • średnia cebula
  • 1 pietruszka
  • 1 marchewka
  • 1/3 selera
  • po 2 łyżki masła i oleju
  • 1 łyżka świeżo startego imbiru
  • ok. 1 l bulionu
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 kromki pszennego chleba
  • 150 g wędzonego boczku

Dynię obieram, wydrążam i kroję w kostkę (nie musi być to drobna kostka). pozostałe warzywa obieram i kroję na drobne cząsteczki.
W dużym garnku topię olej i masło, wrzucam warzywa (bez dyni) i imbir, lekko je solę i podsmażam chwilę. Następnie dodaję dynię i smażę ok. 5 minut, mieszając co chwila mieszankę. Następnie zalewam warzywa bulionem którego winno być tyle, by przykrył warzywa.
Pozostawiam zupę na małym ogniu i gotuję ok. pół godziny (aż dynia będzie się rozpadać). W tym czasie robię grzanki, podsmażając kromki chleba na patelni. Gdy grzanki będą gotowe, ściągam je z patelni i nacieram czosnkiem. wówczas kroję je w kostkę (ale można je podać w całości).
Boczek kroję w kostkę i smażę, aż uzyska pożądaną chrupkość (my lubimy twarde skwarki).
Gdy zupa będzie gotowa, ściągam ją z gazu i miksuję na krem. Doprawiam solą i DUŻO pieprzę.
Podaję z boczkiem na wierzchu i z czosnkowymi grzankami.