piątek, 23 listopada 2012

Kasza jaglana z karmelizowaną gruszką

IMG_5295
Do kaszy jaglanej usiłowałam się przekonać od ponad roku. Bo niby taka super zdrowa. Może i zdrowa, ale jakoś  niespecjalnie mi smakowała. Zawsze wychodziła rozgotowana i lekko gorzkawa. Nic ciekawego.
Wreszcie udało mi się oswoić jaglankę i wyprodukować z niej coś jadalnego.
Sekret tkwił w uprażeniu ziaren na suchej patelni, dzięki czemu można je szybko ugotować na sypko. Do tego gruszki duszone na maśle ze szczyptą cukru trzcinowego i cynamonem. Brzmi smacznie? Smakuje również nieźle.
By mieć kaszę sypką i nierozgotowaną należy użyć trzech porcji wody na jedną porcję kaszy.  Jeśli chce się otrzymać bardziej “brejowatą” należy użyć więcej wody i dłużej gotować. Podana ilość składników wystarcza na jedną – dwie porcje.
  • 1/2 szklanki kaszy jaglanej
  • 1 1/2 szklanki wrzącej wody
  • 1 - 2 gruszki
  • łyżeczka cukru trzcinowego, najlepiej light muscovado
  • cynamon do smaku
Kaszę prażymy na suchej patelni, aż zmieni odcień na jaśniejszy. Należy uważać, by jej nie zrumienić zbytnio ani nie przypalić. Przepłukać we wrzątku, następnie zalać podaną ilością wody i doprowadzić do wrzenia. Gotować kaszę na małym ogniu około 3-5 minut. Po tym czasie powinno być jeszcze widać wodę nad kaszą, tzn., że cała nie odparowała. Wyłączamy gaz i przykrywamy kaszę na około 10 minut, aż cała wchłonie wodę.
W tym czasie na nieprzywierającej patelni roztapiamy kopiatą łyżeczkę masła i dodajemy obrane i pokrojone w kostkę gruszki. Posypujemy cukrem i cynamonem i smażymy na małym ogniu. Gruszki puszczą sok, dusimy je do momentu, aż odparuje i owoce będą pokryte gęstym syropem.
Do miseczki nakładamy kaszę i na wierzch dajemy owoce. Jeśli lubimy bardziej słodko możemy dodać do ugotowanej kaszy trochę cukru, miodu lub melasy owocowej. Można tez w ogóle nie dosładzać, ani nie dawać cukru do gruszkę, jeśli ktoś woli mniej słodko… wedle upodobań.
Zamiast gruszki można użyć jabłek. Śniadanie wzbogacą też orzechy, migdały lub świeże maliny w sezonie zamiast gruszek.

Brak komentarzy: