czwartek, 18 grudnia 2014

Kandyzowana skórka pomarańczy

DSC_0492Postanowiłam zrobić wczoraj smażoną skórkę pomarańczową, pierwszy raz. W Internecie natrafiłam na wiele sposobów obróbki i kandyzowania znacznie różniących się od siebie. Nie zdecydowałam się na żaden konkretny i nieco eksperymentalnie przygotowałam swój przepis. Skórka wyszła, miękka, słodka, delikatna, bez wyraźnego goryczkowatego posmaku. Nic się nie scukrzyło ani nie skamieniało. Pełen sukces! Do tego produkt końcowy powstał w jeden dzień, właściwe w kilka godzin!

Jako dziecko lubiłam podjadać kandyzowaną skórkę, przygotowaną przez Mamę. Dodawaliśmy ją też do domowej marmolady z antonówek. Trochę aromatu pomarańczowego i wychodziło pyszne nadzienie do pączków… Uwielbiałam je…

  • 7 pomarańczy średniej wielkości (najlepiej ekologicznych)
  • szklanka wody
  • półtorej szklanki cukru

Ekologiczne pomarańcze myjemy w gorącej wodzie (jeśli są zwykłe, woskowane – szorujemy gąbką z płynem do mycia naczyń i porządnie płuczemy). Dzielimy na cztery części i zdejmujemy skórkę. Kładziemy białą częścią do góry i ostrym cienkim nożem (najlepiej takim do filetowania) ścinamy większą ilość albedo (jasną warstwę). Skórki zalewamy wodą i odstawiamy na kilka godzin (3-4). Wylewamy wodę i kroimy skórki w drobniutką kostkę lub rozdrabniamy w malakserze. Ten ostatni sposób jest szybszy i wygodniejszy. Pokrojone skórki wrzucamy do rondelka, zalewamy wrzątkiem z 1-2 cm powyżej ich poziomu i gotujemy 5 minut. Następnie na sitku odcedzamy skórki, zalewamy nową porcją wrzątku i powtarzamy gotowanie. Dzięki temu pozbędziemy sie goryczki. Odcedzoną skórkę mieszamy z cukrem i szklanką wody i gotujemy na średnim/ małym ogniu przez około godzinę. Mieszamy od czasu do czasu i kontrolujemy czy się nie przypala. U mnie skórka była dość drobno pokrojona i właściwe zmiękła już po 30 minutach. Gotowałam ją jeszcze aż odparowała większość płynu.

Gotowy produkt przekładamy do słoiczka, zakręcamy i po wystudzeniu przechowujemy w lodówce. Można ją też zamrozić w plastikowym pojemniku.

DSC_0479

DSC_0501

1 komentarz:

Anna Yrsa Jaroszewicz pisze...

Wiolu, zapachniało Świętami, wszystkiego co najlepsze na Nowy Rok i spokojnych Świąt:-)))