Moje ulubione jajka faszerowane, zresztą nie tylko moje, bo lubi je wielu.
Najsmaczniejsze z dodatkiem szczypiorku i natki pietruszki, chyba że ktoś fanem pietruszki nie jest, to można ją sobie darować… Polecam nie tylko na Wielkanoc!
- 8 jajek ugotowanych na twardo i ostudzonych
- 300 - 400 g pieczarek*
- 2 średnie cebule drobno posiekane
- 1 - 2 łyżki klarowanego masła lub innego tłuszczu do smażenia
- 1 – 2 łyżki majonezu
- sól, pieprz
- kilka łyżek posiekanego szczypiorku (polecam ten dodatek!) i/lub trochę posiekanej natki pietruszki (opcjonalnie)
- majonez do dekoracji
Na patelnię z tłuszczem wrzucamy posiekaną cebulę i chwilkę smażymy do zeszklenia. Oczyszczone pieczarki ścieramy na tarce o dużych oczkach lub rozdrabniamy w blenderze. Wrzucamy na patelnię i wszytko smażymy, aż cebula będzie miękka a pieczarki lekko się przyrumienią. Doprawiamy solą i pieprzem, zostawiamy, do wystygnięcia.
Obrane jajka kroimy na pół wzdłuż. Delikatnie, by nie rozerwać białka, pozbywamy się żółtka. Wszystkie żółtka rozgniatamy w misce widelcem i dodajemy farsz pieczarkowo-cebulowy, majonez i wszystko mieszamy. Część możemy zblendować na gładką masę. Doprawiamy całość solą i pieprzem, jeśli trzeba i łączymy z posiekaną zieleniną. Do zagłębienia powstałego po żółtku upychamy łyżeczką farsz, dajemy go tyle, by powstała górka.
Przechowujemy w lodówce, dekorujemy majonezem przed podaniem.
* Najlepiej, by pieczarki były świeże o delikatnych blaszkach różowo-beżowych. Stare pieczarki z bardzo ciemnymi blaszkami nie są zbyt smaczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz