Ni to ciastko, ni czekolada… Przypomina trochę cukierki Michałki, ale jest mniej słodki. Treściwy smakołyk, do lekkich i zdrowych przekąsek raczej nie należy… Ale, od czasu do czasu, zwłaszcza jesienią można pocieszyć sie takim czekoladowo-orzechowym kawałeczkiem ;)
- 270 g czekolady deserowej
- 170 g masła
- 5 łyżek miodu lub cukru
- 5 kopiatych łyżek mleka w proszku
- 4 łyżki masła orzechowego
- 170 g herbatników
- 100 g orzechów pekan lub włoskich
Herbatniki kruszymy na kawałki w blenderze lub wkładamy do worka i zgniatamy wałkiem.
Masło topimy z kawałkami czekolady w kąpieli wodnej. Kiedy masa uzyska jednolitą konsystencję, zestawiamy z ognia i dodajemy masło orzechowe i miód. Po wymieszaniu, wsypujemy mleko w proszku, znów mieszamy. Na koniec dodajemy posiekane orzechy oraz pokruszone herbatniki i wszystko porządnie mieszamy.
Formę (użyłam kwadratowej o boku 24 cm) wykładamy papierem do pieczenia. Masę czekoladowo-orzechową przekładamy do formy, ugniatamy i wyrównujemy. Odstawiamy na około pół godziny do zamrażarki lub na dłużej do lodówki. Gdy blok stężeje, można go pokroić i schować do pudełka (można przechowywać w temperaturze pokojowej do kilku dni).
Źródło: (z pewnymi modyfikacjami) Jacqueline Bellefontaine, Czekolada
1 komentarz:
Smak dzieciństwa, pyszny, pozdrawiam:)
Prześlij komentarz