Na przykład wczorajszy obiad. Naprawdę smaczna kombinacja mięsa, makaronu i śmietankowo - serowego sosu podana z rukolą i marynowanym zielonym pieprzem. Pyszne! Pierwszy raz mięso wyszło mi tak delikatne, miękkie, soczyste i jednocześnie w sam raz wypieczone (a nie lubię posmaku surowizny).
- 400- 500 g polędwiczek wieprzowych (2 sztuki)
- 2 ząbki czosnku
- opakowanie słodkiej śmietanki 30 % (200 - 250ml)
- 150 g sera gorgonzola
- po łyżeczce marynowanego zielonego pieprzu na porcję
- ewentualnie sól i pieprz
- makaron wstążki
- rukola
Ugotować makaron.
Polędwiczki pokroić na plasterki o grubości około 1 –1,5 cm, rozpłaszczyć palcami. Smażyć na rozgrzanym oleju lub sklarowanym maśle parę minut z jednej strony, aż mięso będzie prawie usmażone, oprószyć pieprzem, przewrócić na drugą stronę i dalej chwilę smażyć. Mięso przełożyć do naczynia żaroodpornego i przykryć je dobrze pokrywką lub folią aluminiową. Polędwiczki zapiekać przez 10 minut po czym wyłączyć piekarnik, mięso trzymać dalej w piekarniku.
W czasie gdy polędwiczki będą się dopiekać w piekarniku, należy przygotować sos. W rondelku podgrzewać śmietankę wraz z rozkruszonym serem gorgonzola i czosnkiem przeciśniętym prze praskę. Mieszać, aż do rozpuszczenia sera. Zdjąć z ognia i ewentualnie dosmakować solą i pieprzem.
Polędwiczki podawać polane sosem z makaronem (też polałam go sosem). Każdą porcję udekorować mniej więcej łyżeczką ziarenek zielonego pieprzu oraz rukolą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz