środa, 14 kwietnia 2010

Chleb Liski ulubiony

kuchennie 550
Smaczny, codzienny chleb pszenno - żytni. Wychodzi spory bochenek puszystego, lekko wilgotnego chleba. Robiłam go kiedyś i niestety nie udał się. Tym razem wszystko wyszło chyba, jak trzeba:) Piekłam w tortownicy o średnicy 24cm.
Cytuję za Liską:
Zaczyn:
Ciasto właściwe:
  • 230 g mąki żytniej
  • 300 g mąki pszennej
  • 400 g wody
  • 1 płaska łyżka soli morskiej (jeśli używamy soli zwykłej, należy dać jej mniej)
  • 3 g drożdży suszonych instant (=1 łyżeczka), używam drożdży dr Oetkera lub drożdży Lesafre
  • Zaczyn
Wieczorem, przed pójściem spać:
Składniki zaczynu mieszamy w misce. Nie miksujemy, chodzi tylko o to, żeby wszystko się połączyło.
Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-16 godzin.
Następnie:
dodajemy do zaczynu wszystkie pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie - może być mikserem, ale nie za długo, tak ok. 5 minut - by składniki się połączyły.
Zostawiamy pod przykryciem na ok. 30-60 minut.
Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem słonecznikowym i otrębami żytnimi (dzięki temu moje chleby nigdy nie przywierają. Nie smaruję ani masłem, ani oliwą.).
Zostawiamy do wyrośnięcia na 50-60 minut. Ja spryskuję wierzch olejem.
Jeśli jest ciepło, zdarza się, że już po 30 minutach ciasto jest wyrośnięte. Na moim zdjęciu wyglądało tak po ok. 40 minutach.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wyrośnięte ciasto posypujemy, czym kto lubi. Ja posypuję mąką.
Wstawiamy do piekarnika.
Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 220 st C. Jeśli chleb zbyt szybko się rumieni, przykrawamy go folią aluminiową. Dopiekamy 30-40 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy koniecznie z blaszki i dokładnie studzimy. Nie kroimy gorącego chleba (potem jest lepszy, naprawdę :-)
Smacznego!
kuchennie 559

2 komentarze:

Izabella Nowotka pisze...

Bardzo ładnie ten chleb wygląda i jestem przekonana, że na pewno również tak samo smakuje. Zresztą jaka ja wejdę na stronę https://basiazsercem.pl/ to również mogę wykonywać różnego rodzaju przepisy. No ale własnoręcznie wypieczony chleb jest najpyszniejszy.

Tess pisze...

Ja też go uwielbiam!