Na taki przepis czekałam od dawna! Na zwyczajne lekkie, pszenne bułeczki. Puszyste, miękkie, w sam raz wilgotne i neutralne w smaku, jak dobre pieczywo z piekarni… Mój prawie trzylatek odżywiał się niemal wyłącznie nimi przez dwa dni z rzędu, (upiekłam je w piątkę i potem w sobotę). Przez weekend z ust brzdąca padało jedno żądanie: : “Chcę bułkę!” – “ Z masłem i dżemem” – pytałam - “Nie, samą” – niezmiennie padała odpowiedź… Za przepis dziękuję Lisce.
- 400 g dowolnej mąki pszennej
- 20 g drożdży świeżych lub 1 łyżeczka drożdży suszonych
- 2 łyżki oliwi
- 1 łyżka cukru
- 1,5 łyżeczki soli
- 250 ml wody.
glazura:
- 4 łyżki wody
- łyżeczka cukru pudru
wymieszać
Mąkę wymieszać z drożdżami i suchymi składnikami, mieszając (najlepiej mikserem) powoli wlewać wodę i oliwę. Zagnieść dosyć luźne ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na 1 godzinę lub do czasu podwojenia objętości ciasta.
Ja wyrabiałam w automacie do chleba na programie “ciasto rosnące” i zostawiłam do wyrastania w maszynie na półtorej godziny.
Następnie ciasto wyłożyć na oprószony mąką blat lub stolnicę. Rozpłaszczyć ciasto rękami lub rozwałkować wałkiem tak, by powstało koło o grubości 1 – 2 cm. Ciasto przeciąć ostrym nożem 3 cięciami na 6 równych części (powstanie 6 trójkątów stykających się w środku koła). Każdy kawałek zwijać w rulon poczynając od szerszej części. Powstałe rogale przekładać na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Zostawić do wyrośnięcia na pół godziny. Piekarnik nagrzać do 190 st. C. Spryskać boki i dół wodą lub wstawić na dno blaszkę z kostkami lodu. Przed włożeniem rogali do piekarnika posmarować je glazurą. Piec 2 - 30 minut. Po upieczeniu wystudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz