środa, 10 lutego 2010

Outrageous Chocolate Cookies

IMG_4598

Przepis na te wspaniałe ciastka znalazłam na blogu Moje Wypieki. Ostatnio naszła mnie chęć na czekoladowe słodkości, co jest zjawiskiem niecodziennym, bo tak bardzo za wypiekami z gorzką czekoladą nie przepadam. Spośród wielu atrakcyjnie wyglądających przepisów, wybrałam ten. Ciastka wyszły po prostu wyśmienite! Czekoladowe, miękkie, delikatne, zaś dodatek białej czekolady sprawił, że ten mały okrągły placuszek to istne niebo w gębie! Pyszności! Cytuję za Dorotuś:

  • 225 g czekolady gorzkiej, z grubsza posiekanej
  • 4 łyżki masła
  • 2/3 szklanki mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki soli
  • 2 duże jajka
  • 3/4 szklanki jasnego brązowego cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 330 g groszków czekoladowych (dałam 100 g pokrojonej białej i 100 g mlecznej, przyp. Violiśka)

225 g gorzkiej czekolady rozpuścić z masłem w mikrofali (można też w kąpieli wodnej), mieszając od czasu do czasu. Odstawić.

W naczyniu rozmieszać mąkę, proszek do pieczenia i sól.

Mikserem zmiksować jajka, brązowy cukier, wanilię. Wlać roztopioną czekoladę, zmiksować, na końcu wmieszać mąkę. Po zmiksowaniu wrzucić chipsy czekoladowe, wymieszać.

Natychmiast kłaść na natłuszczoną blachę, 1 czubatą łyżeczkę ciasta. Robić spore przerwy między ciastkami, ponieważ rozpłyną się na boki.

Piec 12 - 15 minut (z mojego doświadczenia wynika jednak, że krócej) w temperaturze 175ºC. Ciastka powinny być błyszczące i popękane na zewnątrz, miękkie w środku. Studzić na kratce. Można przechowywać w szczelnym pojemniku do trzech dni.

Moje uwagi: Dałam cukier demerara, który nie do końca się rozpuścił, przez co był chrupiący i wyczuwalny w ciastku. Sól też była dosyć gruboziarnista i dała taki sam efekt jak demerara. W obu przypadkach mi to odpowiadało, zwłaszcza w tym morzu czekoladowej słodkości przyjemnie było trafić na słony smak. Żeby uniknąć takich atrakcji, wystarczy dodać sól i cukier drobnoziarniste. Ciastka musiałam przed wstawieniem do piekarnika spłaszczać mokrą łyżką lub ręką zmoczoną w zimnej wodzie - nie chciały sie zbytnio rozpływać i byłyby, jak dla mnie zbyt grube. Piekłam na pergaminie.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ile procent kakao ma zawierac gorzka czekolada? :)

Violiśka pisze...

Ja używam czekolady "Jedyna" z Wedla. Zawiera chyba 50% kakao. Można dać też czekoladę o wyższej zawartości kakao lub mleczną, w zależności od upodobań:)