środa, 17 lutego 2010

Wyborny sernik z kokosową nutą na spodzie z białą czekoladą

IMG_3912

Gdy tylko zobaczyłam ten sernik, to od razu nabrałam wielkiej ochoty, by go upiec. Zrobiłam to dość szybko po ukazaniu się przepisu na Kwestii Smaku. Chyba nigdy tyle nie napracowałam się przy żadnym serniku, co przy tym! Ale naprawdę warto, bo sernik jest wspaniały, pyszny, znakomity! Myślę, że należy do moich najulubieńszych obok Sernika cynamonowego, na który przepis zamieszczę niebawem.

Oryginalnie ciasto nazywa się Sernik klasyczny, ale pozwoliłam sobie na małą zmianę nazwy. Jak dla mnie pierwotna nazwa może i tchnie szlachetną prostotą, ale jest zbyt skromna i nie oddaje prawdziwych cech ciasta, które takie klasyczne do końca nie jest… Delikatny biszkoptowy spód z wyraźnym posmakiem białej czekolady  i lekka, piankowa masa serowa o wyrafinowanej nucie kokosowej… Niebo w gębie! Oj daleko mu do zwyczajnego sernika klasycznego…;)

Jak to u mnie bywa, wprowadziłam pewne zmiany w przepisie, począwszy od zastąpienia części sera twarogowego mascarpone. Zamiast śmietanki kokosowej użyłam mleczka. Spód przygotowałam też inaczej, dzięki czemu wyszedł puszysty i na tyle gruby, że przecięłam go na pół i niewykorzystaną część zamroziłam.

Bardzo polecam ten sernik!

spód:

  • 3/4 szklanki mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 120g masła
  • 150 g białej czekolady
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 2 jajka

masa serowa:

  • 500 ml śmietanki kokosowej (dałam puszkę zwykłego mleczka kokosowego)
  • 6 jajek
  • 1 kg twarogu do serników Piątnica (użyłam zmielonego sera do serników dr Oetker – 750 g i 250 g serka mascarpone)
  • 1/2 + 1.4 (3/4) szklanki cukru pudru
  • 5 płaskich łyżek mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka aromatu o smaku likieru kokosowego

Przygotowałam tortownicę o średnicy 24 cm i wyłożyłam ją papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzałam do 170 st. C. Czekoladę roztopiłam razem z masłem w kąpieli wodnej, przestudziłam na tyle, by było ciągle lejące. Jajka ubiłam z cukrem na puszystą pianę. Stopniowo dodawałam masło z czekoladą i miksowałam. Na koniec dodałam mąkę zmieszaną z proszkiem i delikatnie wymieszałam. Ciasto wlałam do formy i piekłam około pół godziny. Po upieczeniu i wystudzeniu, wyjęłam z tortownicy i przekroiłam na pół. Wyszło na tyle wysokie, że można było tak zrobić. Obie połówki miały po około 1,5 cm grubości.

Mleczko kokosowe gotowałam w płaskim szerokim rondlu na małym ogniu, aż zredukowało się do około pół szklanki. Żółtka zmiksowałam z 1/2 szklanki cukru na puszty kogel- mogel. Twaróg utarłam z mascarpone, następnie po łyżce dodawałam ubite żółtka na przemian z mąką ziemniaczaną. Całość ubiłam na jednolitą masę. Białka zmiksowałam, gdy były sztywne powoli dosypywaćwsypywałam 1/4 szklanki cukru pudru. Pianę z białek dodałam do masy serowej i delikatnie wymieszałam. Do tortownicy włożyłam krążek pergaminu a na to upieczony spód. Jeśli nie dysponujemy wysoką na 8 cm tortownicą, można boki formy natłuścić margaryną, obłożyć wewnątrz paskiem papieru do pieczenia o wysokości około 10 - 11 cm. Powinny przylegać do boków tortownicy. Ja zrobiłam to tak:

IMG_3886

sernik już po upieczeniu i zdjęciu obręczy, czyli przed pieczeniem papier znajdował się wewnątrz tortownicy, przylegał do jej boków i dopiero wtedy można wlewać masę serową

Dopiero wtedy wlałam masę serową. Całość przykryłam papierem, tak by nie dotykał do masy. Na spód piekarnika wstawiłam blaszkę z 3 szklankami wody. Tortownicę ustawiłam na środkowym poziomie na kratce i piekłam godzinę w temperaturze 170 st. C. Studziłam w piekarniku.

IMG_3917

 

 

IMG_3932

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Mniam... wyszedł pyszny serniczek:)Pozdrowionka z Ciechanowa;)